W sobotę dziennik "Rzeczpospolita" ujawnił, że w Kancelarii Premiera znajdują się trzy oświadczenia majątkowe za 2001 rok ówczesnego ministra spraw zagranicznych - a nie jedno, jak można było wcześniej wnioskować z wypowiedzi Włodzimierza Cimoszewicza.
Według sztabu wyborczego kandydata na prezydenta, jedno z nich to wymagane ustawą oświadczenie podsumowujące rok, drugie to jego korekta w związku ze sprzedażą przez Cimoszewicza akcji firmy BMC, której był współzałożycielem. Oświadczenie, które miała prokuratura to - jak zapewnia rzecznik Cimoszewicza, Tomasz Nałęcz -oświadczenie złożone w związku z objęciem przez Cimoszewicza funkcji ministra. Nosi ono datę 22. stycznia, ponad trzy miesiące po objęciu przez niego teki ministra.
Marek Belka zapowiadał, że odtajni oświadczenia w poniedziałek, wczoraj okazało się jednak to niemożliwe bez osobistego wniosku Cimoszewicza.