Palikot powinien zostać wicepremierem

Dr Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego: I tak i nie, ponieważ w ostatnich dwóch-trzech tygodniach sondaże pokazywały, że partia Janusza Palikota zyskuje zwolenników. I trzeba przyznać, że kampania medialna prowadzona przez niego przyniosła efekty. Niespodzianką natomiast będzie przede wszystkim to, czym ta partia będzie w Sejmie. Na razie nie wiemy, kto w tej partii jest i z tego względu przypomina to sytuację, gdy do parlamentu weszła Samoobrona.

Zdecydowanie, ponieważ odebrał część wyborców SLD. Widzę wręcz taki scenariusz, w którym Ruch Palikota będzie dążył do zmniejszenia roli SLD i być może pokusi się o stworzenie czegoś silniejszego.

Można powiedzieć, że wersalu nie będzie. Poza tym znając przeszłość Palikota, to rola sejmowego _ enffant terrible _odpowiada mu. Zrobił przecież wiele na gruncie spektakli politycznych. Jedyne co mogłoby go zmienić, to wejście do rządu. Tak było przecież z Andrzejem Lepperem, który też się zmienił, gdy został wicepremierem.

**Czytaj komentarz redaktora naczelnego Money.pl

Wynik tych wyborów to nowy cud nad Wisłą **

PiS od 6 lat utrzymuje podobny wynik w wyborach. Jednak jeśli przyjąć, że Kaczyński chciał wygrać, to jest to porażka, bo nie spełniły się nadzieje pokładane w liderze. Platforma Obywatelska ma nadal duże poparcie i przez cztery lata nic się w tym względzie nie zmieniło. PiS nie zdołał przekonać więcej ludzi. Teraz nasuwa się pytanie, czy będzie potrafił dalej utrzymać swoich zwolenników, a następne wybory - do Parlamentu Europejskiego są dopiero za trzy lata. Nie będzie więc szybko okazji, żeby znowu się sprawdzić.

Prezes Kaczyński jest jednym z lepszych polityków, ma duży talent i wyczucie polityczne, ale ma też godnego przeciwnika w osobie Donalda Tuska. Myślę, że będzie musiał przeformułować strategię by działać skutecznie przez kolejne cztery lata.

Możliwe są dwa scenariusze. W pierwszym PO i PSL będą wyciągać pojedynczych posłów z SLD i Ruchu Palikota.

W drugim do koalicji dokoptowane zostanie SLD lub Ruch Palikota, przy czym moim zdaniem bardziej prawdopodobny byłoby wciągnięcie do obozu rządzącego Palikota.

Proszę pamiętać, że Janusz Palikot już był w Platformie. Zna się z premierem, a to, że pojawiła się jakaś książka, w której opisuje partyjne kulisy PO, nie będzie miało znaczenia, gdy przyjdzie do liczenia mandatów. Będzie w moim odczuciu łatwiejszym partnerem dla PO niż Grzegorz Napieralski, który teraz ma trudną pozycję w swojej partii.

Powinien nawet zostać wicepremierem, choć dotychczas mówił, że nie chce być ministrem.