_ Mowa jest srebrem, a milczenie złotem _. Brak znajomości tej prostej zasady może mocno zaważyć na losach polityków.
Być może już podczas zaplanowanych na 6 maja wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii przekona się o tym obecny premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown. Kilka dni temu po spotkaniu z wyborcami zapomniał, że mikrofon przypięty do jego marynarki jest cały czas włączony.
Dzięki temu Brytyjczycy dowiedzieli się, że nieformalne spotkanie z wyborcami było _ katastrofą _, a 66-letnia kobieta, z którą rozmawiał, to w jego oczach _ bigotka _.
Na niewiele zdały się przeprosiny premiera, którego notowania po wpadce zaczęły lecieć w dół.
Ale wpadki, gdy wydaje się, że mikrofony są wyłączone, zdarzają się nie tylko Brytyjczykom. O tym jakim subtelnym językiem potrafią posługiwać się ministrowieDonalda Tuskadowiedzieliśmy się dzięki ministerJolancie Fedak, która pozdrowiła ministra Marka Sawickiego krótkim i dosadnym _ spier... . _
MinistrowieGrzegorz SchetynaiRadosław Sikorskiskwitowali aferę hazardową krótkim stwierdzeniem _ Ale bieda _.
Ale mikrofonowe wpadki do nie tylko specjalizacja ekipy rządzącej. PrezydentLech Kaczyńskizasłynął wszak _ Małpą w czerwonym _.
Choć na świecie najbardziej znany ze swoich wpadek jest George W. Bush. Nikt tak prosto jak on nie potrafił pozdrowić premiera Wielkiej Brytanii słowami _ Joł, Blair _, by potem podczas szczytu G8 zabłysnąć prostym do bólu stwierdzeniem na temat polityki na Bliskim Wschodzie i powiedzieć, że _ Syria musi sprawić, żeby Hezbollah przestał babrać się w g... _ .
Krótko i na temat potrafi się też wypowiadać wiceprezydent USA, który na przykład podpisaną przez Baraka Obamę ustawę zdrowotną skwitował stwierdzeniem, że to po prostu _ big f... deal _.
Cóż, politycy - nawet ci najwięksi - to przecież tylko ludzie. Wpadki nie zawsze przysporzą im więcej głosów, ale z pewnością więcej popularności. I sprawią, że zostaną zapamiętani, choćby nic sensownego podczas swojej kariery nie zrobili.