Papandreu uzyskał wotum zaufania. Tworzy rząd

aktualizacja 10.51

W wystąpieniu przed greckim parlamentem premier Jeorjos Papandreu oświadczył, że ostatnia rzecz, na jakiej mu zależy to stanowiska. Zapewnił, że po uzyskaniu wotum zaufania jest gotów natychmiast rozpocząć dyskusję o szerszej koalicji rządowej i o tym, kto miałby stanąć na czele powstałego w jej efekcie gabinetu.

_ - Jedynie silny rząd z szerokim poparciem daje gwarancję wyjścia z trudnej sytuacji - _ mówił Papandreu. Przestrzegał, że ewentualne wybory mogą doprowadzić do wykolejenia się europejskiego programu pomocowego, co dla Grecji oznaczać będzie katastrofę. _ - Ten program do dla naszego kraju wielka szansa. Być może ostatnia. Wszystkie partie muszą to pojąć - _ oświadczył deputowanym.

Przywódca prawicowej greckiej opozycji Antonis Samaras dziś ponownie zażądał jednak przedterminowych wyborów parlamentarnych. - _ Maski opadły. Wybory są jedynym wyjściem _ - oznajmił Samaras, którego zacytowano w komunikacie jego partii Nowa Demokracja.

Jak poinformowała kancelaria premiera, Papandreu spotka się dziś w południe (czasu lokalnego, a o godz. 11 czasu polskiego) z prezydentem Karolosem Papuliasem w celu rozpoczęcia rozmów o utworzeniu tymczasowego rządu z udziałem opozycji.

Już na dwie godziny przed głosowaniem agencja Bloomberg podała, że posłowie rządzącej partii PASOK opuścili premiera Papandreu. Naciskali na szefa rządu, by odsunął się na bok i umożliwił budowę nowego gabinetu, który zaakceptowałby kolejną transze unijnej pomocy dla Grecji.

_ Po wezwaniu do referendum w sprawie drugiego pakietu ratunkowego dla Grecji Papandreu nie może pozostać na czele rządu, bez względu na wszystko - _ przyznawali greccy korespondenci agencji Reuters. Koncepcja takiego referendum wywołała rewoltę w rządzącej partii PASOK i rozgniewała przywódców europejskich. Ostatecznie z referendum zrezygnowano.

Powołując się na greckie źródła rządowe, agencja pisze, że już na wczorajszym posiedzeniu gabinetu uzgodniono, iż Papandreu, jeśli uzyska wotum zaufania, odejdzie po wynegocjowaniu porozumienia koalicyjnego z konserwatywną opozycją. Za budowę koalicji miałby odpowiadać minister finansów Ewangelos Wenizelos (na zdj. po lewej).

Taki tymczasowy rząd koalicyjny najprawdopodobniej ratyfikuje drugi pakiet ratunkowy dla Grecji. Dopiero potem rozpisane zostaną przedterminowe wybory. Opozycyjna Nowa Demokracja chciałaby ich w ciągu sześciu tygodni, PASOK sugeruje natomiast marzec 2012 roku. Jako kandydat na szefa takiego rządu wymieniany jest były zastępca szefa Europejskiego Banku Centralnego Lukas Papademos.

Transza ta - 8 miliardów euro - jest jej koniecznie potrzebna, by w grudniu móc dotrzymać zobowiązań płatniczych. Jednak UE i MFW podkreślają, że warunkiem przekazania tych środków jest przyjęcie przez Ateny drugiego pakietu ratunkowego i związanych z nim dalszych restrykcyjnych oszczędności.

Na drugiej stronie dowiesz się, skąd się wzięły greckie długi

Spirala greckich długów nakręca się od trzech dekad

Skąd wzięły się tak potężne problemy Greków? W największym stopniu zawdzięczają je rządom z lat. 80. i początku 90., gdy zadłużenie do PKB wzrosło z 20 proc. w 1980 roku do ponad 100 proc. PKB 13 lat później.

źródło: MFW

Od trzeciego kwartału 2008 roku, gdy gospodarka światowa znalazła się w największym kryzysie od początku lat 30. ubiegłego wieku, zadłużenie Grecji wzrosło z niecałych 250 do 340 mld euro, czyli o nieco ponad 33 procent. Przykładowo w tym czasie długi Irlandii zwiększyły się o prawie 124 proc., Hiszpanii o ponad 70 proc., a średnia unijna wyniosła ponad 31 procent. Dla porównania dla Polski było to 26 procent.

Los Grecji ważny dla całej Europy

40 największych wierzycieli Grecji - w tym gronie znajdują się m.in: Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Unia Europejska i banki centralne poszczególnych krajów - kontroluje długi tego kraju wyceniane na astronomiczną kwotę 285 mld euro. Największymi wierzycielami są greckie instytucje i banki. W ich portfelach znajdują się papiery skarbowe o nominalnej wartości blisko 76 mld euro.

źródło: BIS Quarterly Review

Od wypłacalności Aten zależą też jednak miliardy euro, pożyczone od instytucji francuskich i niemieckich. Bankructwo Grecji jest szczególnie nie na rękę Francji. Ponad 40 mld euro Grecy są winni bankom z tego kraju, niemieckie banki mają w swoich portfelach greckie obligacje za nieco ponad 10 mld euro, podobnie jak te brytyjskie. Zaprzestanie obsługi zadłużenia przez Greków spowoduje, że popadną one w poważne tarapaty, porównywalne z tymi po upadku Lehman Brothers.

Jak zapewnia Komisja Nadzoru Finansowego, rodzime banki, fundusze inwestycyjne, a także ubezpieczyciele i OFE, nie posiadają w swoich portfelach greckich papierów. Wobec tego, bankructwo Grecji nie będzie mieć bezpośredniego wpływu na nasz kraj.
Jednak według prof. Stanisława Gomułki, odbije się to na pewno na naszych kieszeniach: _ - Złoty jeszcze bardziej straci do euro i dolara - zapowiadał w niedawnej rozmowie z Money.pl. - Trzeba się też liczyć z odpływem kapitału z rynku naszych obligacji skarbowych, co oznacza, że będziemy musieli się drożej zapożyczać. Wstrząs czeka też naszą giełdę. _

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/papandreu;znow;wszystkich;zaskoczyl;dostal;szanse,158,1,958366.html