Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Petru: Skrzypek będzie czuł się wyobcowany na posiedzeniach RPP

0
Podziel się:
Petru: Skrzypek będzie czuł się wyobcowany na posiedzeniach RPP

Money.pl: Jutro Sławomir Skrzypek zadebiutuje w roli prowadzącego posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Czego można się spodziewać? Ryszard Petru, główny ekonomista BPH: Mam wrażenie, że przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej będzie bardziej prowadził spotkanie niż uczestniczył w nim. Wysłucha opinii obu stron, a następnie w przypadku zgłoszenia odpowiedniego wniosku dojdzie do głosowania. Pan prezes Skrzypek nie jest specjalistą w polityce monetarnej i nie sądzę, aby w ciągu dwóch tygodni zdołał się przygotować do aktywnego uczestniczenia w posiedzeniu Rady. Sadzę więc, że będzie neutralny. A ponieważ inflacja jest cały czas niska, w Radzie nie będzie podejmowana w tej chwili kwestia podwyżek stóp procentowych. Czyli można powiedzieć, że obrady potoczą się normalnie i zostanie przyjęta projekcja inflacji.

Money.pl: A czy podczas tego spotkania Sławomir Skrzypek może mieć poczucie dyskomfortu? Czy może czuć się jak student na wykładzie czy wręcz egzaminie, bo przecież jego wiedza jest zdecydowanie mniejsza niż pozostały członków RPP. R.P.: Właśnie dlatego moim zdaniem on będzie prowadził posiedzenie rady, a nie aktywnie w nim uczestniczył, czy opowiadał się po jednej ze stron. Innymi słowy będzie proponował, aby obie strony przedstawiły swoje opinie, a potem jeśli zajdzie potrzeba zarządzi głosowanie. A to jest bardziej rola organizatora niż pełnoprawnego uczestnika.
* Money.pl: Jak pan sadzi jak długo Sławomirowi Skrzypkowi zajmie przygotowanie się do bycia „pełnoprawnym” członkiem RPP, a nie tylko organizatorem jej prac? R.P.:* Wiele zależy od tego na ile on w ogóle będzie skłonny wejść w taką rolę. Nie wykluczam takiego wariantu, że będzie to osoba, która postarała się dobrze zrozumieć argumenty obu stron, ale nigdy nie zajmie jednoznacznie stanowiska podczas dyskusji – na decyzje będzie wpływał tylko poprzez takie, a nie inne głosowanie.

Prezes ma kadencję sześcioletnią, więc każdy będzie oczekiwał, aby się wdrożył, ale to może mu trochę czasu zająć. Pamiętajmy, że ma do czynienia z ludźmi, którzy niemal przez całe swoje życie zawodowe zajmowali się tylko i wyłącznie kwestiami polityki pieniężnej.

Money.pl: Czy nie nastąpi takie odwrócenie ról – prezes będzie miał raczej małe szanse, aby kogokolwiek przekonać do swoich koncepcji. I to raczej on będzie nakłaniany do zmiany zdania? R.P.: Oczywiście, każdy z członków Rady będzie starał się przekonać prezesa do swojej koncepcji. W tej chwili mamy w RPP dwa obozy: zwolenników podwyżek i zwolenników utrzymania na obecnym poziomie stóp procentowych. O ile wiem prezes jest zwolennikiem nie zmieniania stóp, a więc można zakładać, że będzie przychylał się do opinii utrzymania ich na obecnym poziomie.

Money.pl: Czy sądzi pan, że Sławomirowi Skrzypkowi uda się zmierzyć z legendą Leszka Balcerowicza, który był bardzo wyrazistą postacią?

R.P.: Gdyby prezesem NBP był profesor ekonomii to taka osoba mogłaby być porównywana do swojego poprzednika. W obecnej sytuacji jakiekolwiek porównania raczej nie mają sensu.

Money.pl: Testem dla Sławomira Skrzypka będzie niewątpliwie konferencja prasowa po posiedzeniu RPP. Czy tam mogą być obnażone jego braki wiedzy? R.P.: Dotychczas widzieliśmy Sławomira Skrzypka jako osobę, która stara się unikać jednoznacznych odpowiedzi na niektóre pytania. Tłumaczył to tym, że nie chce wpływać na rynki finansowe swoimi oświadczeniami i podejrzewam, że taką taktykę będzie nadal stosował.

Money.pl: A teraz jak może się bronić przed odpowiedzią na pytania dziennikarzy? R.P.: Zawsze można odpowiadać bardzo ogólnie, albo odwoływać się do komunikatu Rady. Poza tym prezes nie ma obowiązku odpowiadać na wszystkie pytania.

Money.pl: I sądzi pan, że skorzysta z tej możliwości? R.P.: To oczywiście tylko spekulacje, ale sądzę że niestety tak będzie. Może również np. odpowiadać przytaczając w kółko komentarze które zostaną zawarte w komunikacie po posiedzeniu Rady.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)