Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pietrewicz: Dane o produkcji nie oznaczają korekty polityki RPP

0
Podziel się:

Dane o wzroście produkcji przemysłowej w czerwcu - choć są lepsze niż oczekiwano - nie przesądzają o potrzebie korekty w polityce pieniężnej - ocenia Mirosław Pietrewicz z Rady Polityki Pieniężnej. Jego zdaniem wzrost PKB w tym roku będzie mieścił się w przedziale 3,5-3,7 proc.

GUS podał, że produkcja przemysłowa w czerwcu 2005 roku wzrosła o 6,8 proc. rok do roku, po wzroście o 0,9 proc. rdr w maju, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 8,8 proc.

Ekonomiści szacowali, że produkcja przemysłowa w czerwcu wzrosła o 4,6 proc. rdr, a prognozowany przedział wzrostu wynosił 1,1-9,0 proc. W ujęciu miesięcznym ekonomiści prognozowali wzrost produkcji w czerwcu o 6,8 proc. przy przedziale prognoz od 3,0 do 11,0 proc.

"Te dane są lepsze od oczekiwań, spodziewano się że produkcja w czerwcu wzrośnie o 5 proc., a nawet mniej. Z tego punktu widzenia jest to wiadomość optymistyczna. Sądzę, że w całym roku wzrost PKB będzie zbieżny z prognozami ministrów gospodarki i finansów, czyli będzie się mieścił w przedziale 3,5-3,7 proc." - powiedział PAP Pietrewicz.

Według członka RPP poprzednie niektóre prognozy członków rady mówiące o wyhamowaniu tempa wzrostu mogły być zbyt pesymistyczne, jednak na razie nie ma podstaw do korygowania polityki pieniężnej, w tym jej nastawienia. Obecnie obowiązuje nastawienie łagodne.

"Ważne są nie tylko dane o produkcji, ale też o inwestycjach i popycie wewnętrznym, a także o inflacji. Na razie wygląda na to, że inflacja na koniec roku będzie niższa niż przewidywano. Możemy więc w przyszłość patrzeć optymistycznie i wyciągać optymistyczne wnioski" - powiedział Pietrewicz.

"Decyzje nasze (RPP) powinny być odpowiednie do nastawienia, jakie przyjęliśmy przed miesiącem" - dodał.

"Te dane (o wzroście produkcji i wynagrodzeń w czerwcu) nie przesądzają o potrzebie korekty w polityce pieniężnej, w tym jej nastawienia" - powiedział członek RPP.

Zdaniem Pietrewicza rada powinna przeanalizować, czy wzrost produkcji będzie miał charakter trwały oraz co się dzieje z inwestycjami. Głównym wskaźnikiem zaś, który RPP bierze pod uwagę, jest inflacja.

"Kierujemy się głównie wskaźnikiem inflacji i analizujemy, czy ten wzrost (produkcji) będzie miał charakter trwały i jest oparty na solidnych podstawach. Do tego bardzo ważne są dane o inwestycjach i o poziomie zatrudnienia" - powiedział.

"Biorąc pod uwagę prognozy inflacji i inwestycji w I półroczu tego roku, to można powiedzieć, że nie ma podstaw do korekty polityki pieniężnej" - dodał.

Najbliższe posiedzenie RPP odbędzie się w dniach 26-27 lipca.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)