To nie wzrost VAT odpowiada za podwyżki cen żywności, a propozycje PiS są populistyczne - twierdzi rzecznik rządu Paweł Graś.
Według posłów PiS, wzrost cen żywności, transportu, paliw i energii to wynik podniesienia podatku VAT, który uderza w gorzej i średnio sytuowanych. Z danych GUS wynika, że w styczniu ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w porównaniu z tym samym czasem roku poprzedniego o 3,8 procent. W porównaniu z grudniem były wyższe o 1,2 procent.
Nie tylko w Polsce obserwujemy wzrost cen żywności - odpowiada rzecznik rządu Paweł Graś. W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową podkreślił, że na podwyżki nie ma wpływu większy VAT. Dodał, że na podstawowe artykuły stawkę podatku obniżono.
PiS proponuje, by wprowadzić podatek bankowy, a zyski z niego przeznaczyć na dodatki drożyźniane dla najuboższych. Graś mówi, że to populizm. _ -Nie można mieć złudzeń, że jest jakiś tajny sejf, z którego można wyciągnąć pieniądze i rozdać je ludziom _ - mówi Graś.
POSŁUCHAJ PAWŁA GRASIA:
Rzecznik rządu powiedział, że gabinet kończy prace nad rozwiązaniami, które mają ochronić najuboższych przed podwyżkami na przykład cen energii. Dodał, że w sprawach cen żywności też należy spodziewać się jakichś propozycji.
PiS znów straszy pustą lodówką
Podczas konferencji posłowie PiS zaprezentowali nowy filmik z wykorzystaniem starego wątku pustej lodówki. Tym razem z lodówki znikają kolejne produkty, a potem coś porywa z mieszkania i lodówkę. Filmik kończy się logo Platformy z przekrzywionym uśmiechem i hasłem _ Cuda się skończyły _.
Po pokazie spotu szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak podsumował go następująco: _ - Zanim cuda się zaczęły, już się skończyły _.