W trzecim kwartale tego roku polska gospodarka rozwijała się w tempie 1,9 procent w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku - podał Główny Urząd Statystyczny. _ - To najwyższe tempo w Europie _ - podkreślił premier Donald Tusk na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Aktualizacja: 13:40
Wynik jest lepszy od drugiego kwartału, gdy polska gospodarka wzrosła w tempie 0,8 procent r/r, - _ W trzecim kwartale 2013 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2005) wzrósł realnie o 0,6 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 1,7 proc. _ - podał GUS.
Premier Donald Tusk nie krył zadowolenia z wysokiego wzrostu gospodarczego i innych wyników makroekonomiecznych. _ - To najwyższe tempo w Europie - _powiedział premier na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. I dodał, że Polska jest też europejskim prymusem jeśli chodzi o skumulowany wzrost z lat 2008-2013. _ - Ten skumulowany wzrost PKB to jest 19,8 proc. Ten wynik jeszcze sie poprawi. Średni wynik dla krajów starej Unii oscyluje poniżej zera - _ podkreślił.
Tusk mówił, że mimo dobrych wyników nasz kraj czeka jeszcze wiele pracy. Chodzi między innymi o zmniejszenie deficytu budżetowego. Mimo to nasz kraj postara się zachować trzecią drogę - dbanie o wzrost, ale bez drastycznych cięć. _ - Nie zejdziemy z drogi, która przynosi Polsce relatywnie, dobre efekty. Będziemy chuchać i dmuchać na ten wzrost - _powiedział.
Premier podkreślał, że równie korzystne jak wzrost są dla nas dane o produkcji przemysłowej czy o średnim wynagrodzeniu, które systematycznie rośnie.
Gospodarka będzie rosła
_ - W kolejnych kwartałach pozytywne tendencje w gospodarce będą się utrzymywać i będzie następować stopniowa odbudowa tempa wzrostu, choć dynamika zmian będzie umiarkowana - ocenia wiceprezes GUS Halina Dmochowska. - W następnych kwartałach wydaje się, że pozytywne tendencje w gospodarce będą się utrzymywać, nastąpi stopniowa odbudowa tempa wzrostu, ale dynamika zmian będzie umiarkowana _ - powiedziała Dmochowska. _ - Należy liczyć się ze stopniowym przyspieszeniem gospodarki, ale nie należy spodziewać się gwałtownych zmian ani w jedną, a nie w drugą stronę _ - dodała.
_ - Wzrost PKB w I kwartale 2014 ukształtuje się powyżej 2,0 proc., a w całym 2014 roku wyniesie około 3,0 proc. - _ ocenia Elżbieta Chojna-Duch z Rady Polityki Pieniężnej.
_ - Ciągle wzrost jest poniżej potencjału. Miejmy nadzieję, że w I kwartale 2014 będzie wzrost intensywniejszy, ten wskaźnik wyraźnie idzie do góry. W I kwartale na pewno będzie powyżej 2,0 proc. I około 3,0 proc. w całym 2014 roku. Chyba, że zdarzy się coś niespodziewanego w jedną i drugą stronę - _ powiedziała Chojna-Duch w TVN CNBC. Członkini RPP w kontekście stóp procentowych wskazała na ich stabilizację do połowy 2014 roku. _ - Stabilizacja, zgodnie z tym, co mówił pan prezes, do połowy 2014 roku, jest to taki konsensus ogólnorynkowy _ - powiedziała.
Główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień uważa, że taki wynik nie jest niespodzianką._ - Ta poprawa to nie jest boom, ale widać, że na kilku płaszczyznach jest lepiej. Polepszenie widać na rynku pracy i w wynikach spółek. Widać, że gospodarka nabrała oddechu - _komentuje.
W jego opinii ożywienie gospodarcze nie będzie przebiegać tak szybko, jak byśmy tego oczekiwali._ - Miejmy świadomość, że z gospodarką europejską wciąż nie jest dobrze. Eksport nie będzie szybko rósł i nie pozwoli naszej gospodarce na powrót do tempa wzrostu, jaki byśmy sobie życzyli - _argumentuje.
Z kolei główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek podkreśla, że są powody do zadowolenia. Przyspieszenie gospodarcze jest istotne, co daje szansę na to, że w czwartym kwartale dynamika PKB przekroczy 2 procent. To oznacza, że w całym 2013 roku wzrost gospodarczy może wynieść 1,3 do 1,4 procent. Ekspert studzi jednak emocje. Dobre dane nie oznaczają końca kryzysu - ten zależy od sytuacji w strefie euro. Ekonomistka spodziewa się, że sytuacja gospodarcza będzie się powoli poprawiać, a w przyszłym roku wzrost PKB w Polsce wyniesie przynajmniej 2 i pół procent.
Przyspieszamy dzięki konsumpcji i eksportowi
Pozytywny wpływ na PKB w III kwartale miało m.in. spożycie indywidualne, eksport netto oraz sektor bankowo-ubezpieczeniowy - oceniła dyrektor departamentu rachunków narodowych GUS Maria Jeznach.
_ - Wstępne dane za III kwartał pokazują, że następuje stopniowe umacnianie tempa wzrostu PKB. Zakładamy pozytywny wkład kategorii spożycie indywidualne w PKB. Taka ocena wynika z trzech różnych źródeł. Po pierwsze, ocenę taką potwierdza wskaźnik koniunktury konsumenckiej; po drugie, dane o sprzedaży detalicznej, zaś po trzecie - dane o wzrastającej sile nabywczej, czyli o realnym wzroście wynagrodzeń _ - powiedziała Jeznach. _ Ponadto o potwierdzeniu rosnącego spożycia indywidualnego świadczą dane z sektora bankowego, gdzie widać było m.in. mniejszy przyrost depozytów _ - dodała.
Jeznach oceniła, że w III kwartale utrzymał się realny wzrost spożycia publicznego, choć mógł być on mniejszy niż w II kwartale. _ Bardzo wstępnie oceniamy, że następuje też stopniowa poprawa w kategorii nakładów brutto na środki trwałe _ - powiedziała. Jej zdaniem pozytywny wpływ na tempo PKB miał nadal także eksport netto. Jeznach dodała, że sektor gospodarstw domowych miał w III kwartale podobny wpływ na PKB, jak w II kwartale.
_ - Według wstępnych danych, w III kwartale mieliśmy lepsze wyniki sektora przedsiębiorstw. Odnotowaliśmy poprawę w przemyśle i usługach. W tych składowych nieco słabiej wyglądał transport, zaś zmniejszało się tempo spadku produkcji przemysłowo-budowlanej _ - powiedziała.
Z ocen GUS wynika, że w III kwartale sektor instytucji rządowych i samorządowych nie wniósł pozytywnego wkładu w PKB.
_ - Banki w III kwartale wykazywały dobrą kondycję, a ponieważ stanowią one 45-50 proc. sektora bankowo-ubezpieczeniowego, to można wstępnie powiedzieć, że cały sektor bankowo-ubezpieczeniowy miał pozytywny wpływ na PKB _ - dodała.
GUS zaznaczył, że dane mają charakter wstępny i mogą być przedmiotem rewizji. Dodano, że pełne dane dotyczące PKB w minionym kwartale zostaną opublikowane 29 listopada.
Czytaj więcej w Money.pl