Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PKB Polski wzrośnie. Będzie więcej miejsc pracy latem i jesienią?

0
Podziel się:

Zobacz jak ekonomiści oceniają optymistyczne prognozy dla polskiej gospodarki.

PKB Polski wzrośnie. Będzie więcej miejsc pracy latem i jesienią?
(PAP/Radek Pietruszka)

To bardzo dobre wyniki dla polskiej gospodarki - tak opublikowane wczoraj dane o PKB skomentował premier Donald Tusk. - _ To niby suche liczby, ale oznaczają, że latem, jesienią, będziemy mieli więcej miejsc pracy _ - dodał.

GUS opublikował wczoraj na razie tylko wstępny odczyt dynamiki PKB w pierwszym kwartale tego roku. Wzrost o 3,3 procent w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku okazał się lepszy od prognoz analityków, którzy wcześniej szacowali, że polska gospodarka urosła w tym czasie o około 3 procent. W porównaniu z IV kwartałem 2013 r. PKB wzrósł o 1,1 proc. Rynek spodziewał się wzrostu o 3,1 proc. w ujęciu rocznym.

Bardzo istotne w danych GUS o PKB będą natomiast jego czynniki składowe, które pokażą, co ma najistotniejszy wpływ na wzrost gospodarczy. Można przypuszczać, że ogromne znaczenie będzie tu miał wzrost konsumpcji prywatnej. Inaczej mówiąc, Polacy przestali obawiać się kryzysu i zamiast oszczędzać, to zwiększyli swoje wydatki konsumpcyjne. Szczegółowe, oficjalne dane na ten temat poznamy jednak dopiero 30 maja.

Według ostatnich prognoz OECD przedstawionych na początku maja br. w tym roku polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 3 proc., a w 2015 r. przyspieszy do 3,4 proc. W ocenie Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w tym roku PKB Polski wzrośnie o 2,8 proc. i dynamika ta utrzyma się w przyszłym roku.

Natomiast Komisja Europejska szacuje, że wzrost polskiego PKB w 2014 r. wyniesie 3,2 proc., a w 2015 r. 3,4 proc. Z takim wzrostem Polska znajduje się na trzeciej pozycji w UE, po Łotwie i Litwie. Z kolei wedle przedstawionych wczoraj prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego w tym roku PKB Polski urośnie o 3,1 proc., a w przyszłym roku o 3,4 proc., co będzie efektem większego popytu wewnętrznego oraz spadającego bezrobocia.

Premier utrafił z prognozami

Szef rządu podkreślił wczoraj, że cieszą go _ te naprawdę bardzo dobre wyniki dla polskiej gospodarki _. - _ Trzy razy trafiłem, a niektórzy się ze mnie śmiali, nie będę pokazywał palcem, ani nie będę mówił po nazwiskach. Ale kiedy w Krynicy mówiłem wiele miesięcy temu, że w 2013 przekroczymy 1,5 proc. - było 1,6. Mówiłem, że w ostatnim kwartale przekroczymy 2 proc. - było 2,7. I mówiłem też, że w pierwszym kwartale tego roku przekroczymy 3 proc. - i mamy 3,3 _ - powiedział Tusk.

Premier dodał, że _ to są niby suche liczby, ale to oznacza, że latem, jesienią, będziemy mieli więcej miejsc pracy dla ludzi _.

- _ Na pewno to każdy odczuje i z tego powodu też mam naprawdę satysfakcję. Nie, żebym dokuczał, ale jeśli Francja dziś po pierwszym kwartale mówi o zerowym wzroście, a my mamy znowu jeden z rekordowych, to znaczy, że idzie w dobrą stronę _ - powiedział Tusk. Dodał, że bardzo się cieszy, bo - jak stwierdził - _ coś z tego będzie dla Polaków _.

To, że w polskiej gospodarce widać wyraźne odbicie potwierdza główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan, Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek:

- _ Dane za pierwszy kwartał pokazują, że nasza gospodarka wyraźnie wychodzi z osłabienia gospodarczego, nawet uwzględniając fakt, że punkt odniesienia, czyli wzrost PKB w pierwszym kwartale 2013 roku był niski _ - podkreśla ekonomistka.

Zauważa jednak, że z wyciąganiem ostatecznych wniosków musimy jednak poczekać do momentu, gdy znane będą pełne dane o strukturze wzrostu PKB. - _ Ważne jest bowiem nie tylko tempo wzrostu, ale przede wszystkim jego źródła. Ale już teraz można zakładać, że na szybkie tempo wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale zapracowały zarówno konsumpcja, jak i inwestycje i zapasy oraz eksport netto _ - mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

Ekonomiści podkreślają jednak, że wciąż nie wiadomo, w jakim stopniu na naszym wzroście gospodarczym odbije się sytuacja za wschodnią granicą. Na razie co prawda po pierwszym kwartale nie widać znacznego pogorszenia eksportu na Wschód, ale sporo firm w obawie o pogorszenie nastrojów już weryfikuje swoje plany inwestycyjne i sprzedażowe.

Zdaniem Julie Kozack, szefowej misji MFW, która przez dwa tygodnie przebywała w Polsce, nasz kraj ma ograniczone powiązania handlowe i finansowe Rosją i Ukrainą niemniej niektóre sektory np. rolnictwo i branża spożywcza są bardziej wrażliwe na zmiany w tych państwach. Szefowa misji MFW podkreśliła, że każda eskalacja napięcia w tym regionie może mieć konsekwencje na rynek w ogóle, w tym na rynek finansowy, co nie pozostałoby bez wpływu na Polskę.

Rekordowa niska inflacja doprowadzi do deflacji?

Kluczowe dla wyników dynamiki PKB w 2014 roku będzie też to, co będzie działo się na rynku budowlanym, który jest jednym z najważniejszych sektorów polskiej gospodarki. Chodzi tu nie tylko o rynek deweloperski, ale przede wszystkim o inwestycje infrastrukturalne, które w ostatnich miesiącach mocno wyhamowały.

- _ Jeżeli spojrzymy na całą gospodarkę, to w pierwszej kolejności odbije się konsumpcja. To już zresztą widać po wynikach spółek zajmujących się handlem detalicznym. Tymczasem sektor budowlany ma zupełnie inną dynamikę: pierwszy wpada w recesję i jako ostatni z niej wychodzi. Tak więc symptomy są rzecz jasna dobre, ale bądźmy realistami. Myślę, że w optymistycznym wariancie cała branża budowlana poczeka na lepsze czasy do 2015 roku _ - mówił kilka dni temu w rozmowie z Money.pl Krzysztof Folta, prezes giełdowej spółki TIM SA, jednej z największych w Polsce hurtowni, której klientami są firmy z branży budowlanej.

Mimo wyraźnego wzrostu gospodarczego w Polsce nie powinniśmy spodziewać się, że Rada Polityki Pieniężnej szybko podniesie stopy procentowe. Decyduje o tym fakt, że wysokiej dynamice PKB towarzyszy jednocześnie rekordowo niska inflacja. Według ostatniego odczytu w kwietniu ceny w Polsce były o 0,3 procent wyższe niż przed rokiem. Wśród ekonomistów nie brakuje nawet głosów, że możemy wejść w okres deflacji, czyli spadku cen.

Resort finansów prognozuje z kolei, że w tym roku inflacja średnioroczna wyniesie 1,2 procent w porównaniu z 0,9 procent w roku ubiegłym. Natomiast według MFW inflacja w tym roku wyniesie około 1 proc., a w przyszłości można się spodziewać, że będzie ona zmierzać w kierunku celu inflacyjnego NBP, wynoszącego 2,5 proc. Zdaniem analityków funduszu polityka monetarna właściwie wspierała gospodarkę niemniej potrzebne mogą się okazać cięcia stóp procentowych, jeżeli wzrost gospodarczy się załamie lub inflacja nie zacznie wzrastać.

- _ Myślę, że do pierwszej podwyżki stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego dojdzie w Polsce dopiero pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku _ - mówi Money.pl prof. Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Według niego do tego czasu niskie oprocentowanie kredytów powinno zachęcać Polaków do zwiększania konsumpcji i tym samym zwiększania PKB.

Profesor Marian Noga podkreśla, że pomimo widocznego odbicia popytu wśród klientów indywidualnych, nie bez znaczenia dla dynamiki wzrostu polskiej gospodarki będzie też eksport. Ta dziedzina naszej gospodarki jest bardzo mocna i raczej poważnie nie ucierpi na kryzysie ukraińskim.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)