Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Sąsiada
Tomasz Sąsiada
|

PKP Intercity robi pierwsze duże zakupy w historii. Co czwarty pociąg ma być nowy

0
Podziel się:

Rozmawiamy z Pawłem Hordyńskim, odpowiedzialnym za finanse spółki PKP Intercity.

PKP Intercity robi pierwsze duże zakupy w historii. Co czwarty pociąg ma być nowy
(materiały prasowe PKP Intercity)

Czy superszybkie pociągi uda się wyprowadzić na tory jeszcze w grudniu i na co konduktorom tablety za ponad milion złotych? - pytamy Pawła Hordyńskiego, członka zarządu, odpowiedzialnego za finanse PKP Intercity. Rozmawiamy też o zakupach u polskich producentów, o tym dlaczego niektóre pociągi muszą być przepełnione i kiedy spółka będzie mogła wejść na giełdę.

Money.pl: Nie widać końca sporu z Alstomem, producentem pociągów Pendolino. Francuska firma nie chce złożyć wniosku o homologację do Urzędu Transportu Kolejowego. A jest on niezbędny, żeby pociągi mogły wyjechać na tory. Alstom tłumaczy się, że w Polsce nie może przeprowadzić wszystkich potrzebnych testów, a Wy mówicie, że jak najbardziej może. Przecież takie rzeczy powinna regulować umowa.

Paweł Hordyński, członek zarządu PKP Intercity do spraw finansowych: Umowa, którą podpisaliśmy z Alstomem, obejmuje dostarczenie dwudziestu składów zespołowych z homologacją dopuszczającą jazdę z prędkością 250 km/h oraz systemem ERTMS2 (_ Europejski System Zarządzania Ruchem Kolejowym - red _.). Jak dostawca może twierdzić, że nie jest możliwa homologacja pojazdów, jeśli nawet nie spróbował złożyć właściwego wniosku? Termin przekazania pierwszych ośmiu egzemplarzy minął 6 maja, jednak dopiero 23 maja do Polski przyjechał ostatni pociąg z tej partii. To oznacza prawie dwa tygodnie opóźnienia na samej gotowości produktów.

Podnoszony przez producenta zarzut braku właściwej infrastruktury, na przykład do testów prędkościowych, jest nietrafiony, bo na terenie Polski pociąg osiągnął już prędkość 293 km/h, a więc znacznie przekroczył prędkość niezbędną do otrzymania homologacji na 250 km/h.

Czyli jest Pan przekonany, że racja leży po stronie PKP Intercity?

Chodzi o umowę, którą obie strony podpisały w dobrej wierze przy z góry znanych warunkach. Zakłada ona, że konsorcjum dostarczy nam gotowy produkt wraz z homologacją. I jestem przekonany, że dziś w Polsce da się to zrobić. Jedyne spodziewane przeze mnie zastrzeżenie, jakie prawdopodobnie pojawiłoby się przy wydaniu przez Urząd Transportu Kolejowego homologacji, to konieczność sprawdzenia zgodności systemu ERTMS2 z polską infrastrukturą przed jego pierwszym użyciem. Wydaje mi się, że na podstawie interoperacyjności (spójności systemów kolejowych w skali Unii Europejskiej - red.) da się dziś w Polsce uzyskać homologację dla tych pojazdów. Jednak na spotkaniu w Paryżu ustaliliśmy pewne ramy kompromisu i teraz liczymy na to, że producent wywiąże się z ustaleń.

Warto też zauważyć, z jakim odbiorem opinii publicznej spotykamy się przy okazji tej inwestycji. Zagraniczna firma nie wywiązuje się z umowy, ale to my musimy udowadniać, że problem nie leży po naszej stronie. Wyobraża Pan sobie, że we Francji opinia publiczna oceniałaby negatywnie francuskiego przewoźnika stając po stronie polskiego producenta?

To, co Pan mówi, kłóci się z treścią niedawno upublicznionej notatki. Wynika z niej, że obie strony dopuszczały możliwość, w której najpierw PKP Intercity odbiera pociągi z homologacją na prędkość 160 km/h, a po roku, dwóch, składa kolejny wniosek na docelowe 250 km/h.

Na jednym ze spotkań roboczych, które miało miejsce w czerwcu ubiegłego roku, omawialiśmy z producentem kwestię testów Pendolino w Polsce. Alstom, który jest w pełni odpowiedzialny za proces homologacji, określił, jakie próby zamierza przeprowadzić na Centralnej Magistrali Kolejowej. Miał to być pierwszy etap testów. Jednak podczas tamtego spotkania nie wyrażaliśmy zgody na odbiór pojazdów niezgodny z zawartą przez obydwie strony umową, a zwłaszcza na brak jakiejkolwiek próby złożenia przez producenta właściwego wniosku z tymi wszystkimi testami i dokumentami, które w chwili obecnej można i należy złożyć w UTK.

[

Tak wygląda polskie Pendolino. Jednak kiedy zobaczymy je na polskich torach, nadal nie wiadomo fot. PKP Intercity/Bartłomiej Banaszak ]( http://static1.iwoman.pl/i/art/89/vl312921.jpg )

Sprawa Pendolino jest u nas niezwykle drażliwa. Między innymi dlatego, że zapowiedzi wprowadzenia superszybkich pociągów słyszy się od połowy lat 90., a teraz, choć jesteśmy już prawie na finiszu, znowu musimy czekać. Poza tym te pociągi służyły do zbijania politycznego kapitału. Na projekcie superszybkiej kolei lansował się na przykład minister transportu Sławomir Nowak. Być może zresztą były jakieś rządowe naciski na Waszą firmę, żeby kupić właśnie popularne i prestiżowe składy Alstomu?

W naszej pracy kierujemy się interesem spółki i pasażerów, a nie kwestiami politycznymi.

Proszę pamiętać, że przetarg został rozpoczęty jeszcze w 2008 roku, a oferta zaproponowana przez konsorcjum Alstom była jedyną złożoną w postępowaniu i była zgodna z wymaganiami przetargu. Dlatego została przyjęta. Osobiście mogę powiedzieć, że pociągi Pendolino zapewniają jakość przewozu na wyjątkowo wysokim poziomie. Sądzę więc, że nasi pasażerowie będą z nich w pełni zadowoleni.

Prezes Marcin Celejewski przyznał jakiś czas temu, że start Pendolino w grudniu jest zagrożony - rozmowy z Alstomem utknęły bowiem w martwym punkcie. Potem nastąpił przełom w negocjacjach. Kiedy możemy się więc spodziewać superszybkich pociągów na polskich torach?

Spotkanie w Paryżu przyniosło zbliżenie stanowisk, jednak wciąż czekamy na złożenie przez producenta dokumentacji do UTK. Od tego zależy, czy termin grudniowy zostanie utrzymany.


Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/128/m277376.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pendolino;w;polsce;jest;porozumienie;pkp;z;alstomem,121,0,1570681.html) *Będzie wniosek o homologacje dla pendolino*

Po podpisaniu umowy z Francuzami zaczęliście już jednak współpracę z polskimi spółkami, bez odświętnej otoczki, jaka towarzyszyła kontraktowi z Alstomem. Kupujecie teraz 20 pociągów od bydgoskiej PESY i 20 od nowosądeckiego Newagu. Mają jeździć 160 km/h.

Pendolino to część największego w historii PKP Intercity programu odnowy parku taborowego stanowiąca około 30 procent sumy wydatków inwestycyjnych ponoszonych w ostatniej perspektywie unijnej. W sumie te trzy modele pociągów, razem 60 składów, będą stanowiły około 25 procent naszej floty. Ponadto modernizujemy ponad 200 wagonów, kupujemy nowe wagony i lokomotywy. Wszystkie te projekty łączą źródła finansowania, czyli fundusze unijne oraz kredyt w Europejskim Banku Inwestycyjnym. W ostatnich dniach czerwca otrzymaliśmy pozytywną opinię Komisji Europejskiej dotyczącą dofinansowania projektów taborowych na blisko miliard złotych.

Im dłużej trwa impas z Francuzami, tym więcej pieniędzy są winni w ramach kar za niewywiązywanie się z warunków umowy. Nie jest Wam to trochę na rękę? W końcu spółka nie jest w najlepszej kondycji finansowej: w pierwszym kwartale tego roku z usług Intercity skorzystało o 13 procent pasażerów mniej niż przed rokiem. Wykorzystaliście już połowę dotacji z budżetu. Eksperci prognozują, że w tym tempie pieniądze skończą się jesienią i rok zamkniecie pod kreską.

Od początku roku generujemy zysk. PKP Intercity osiągnęła po pięciu miesiącach wartość EBITDA na poziomie około 130 milionów złotych i zysk na poziomie około 35 milionów złotych. Dlatego szum wobec trudnej kondycji finansowej spółki uważam za bezzasadny.

Temat świadczenia usług publicznych na podstawie umowy PSC to osobna kwestia. Przede wszystkim nie są to dotacje, a rekompensata. Realizując zadania, w tym zapewnienie możliwości komunikacji, państwo zobowiązuje się pokryć przewoźnikowi stratę ponoszoną na zamówionych połączeniach. Pokrywa różnicę między kosztami a przychodami ze sprzedaży biletów i dodaje tak zwany rozsądny zysk, który jest niewielki i wynosi około trzech procent.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/4/m282116.jpg ) ] (http://manager.money.pl/ludzie/twarza-w-twarz/artykul/pendolino;jest;jak;rower;dla;dziecka;-;lepiej;kupic;troche;na;wyrost,45,0,1377325.html) *Pendolino jest jak... rower * _ Lepiej kupić trochę na wyrost _- mówi Paweł Hordyński, członek zarządu PKP Intercity.
Nasze ujemne wyniki z ubiegłych lat wynikały między innymi z tego, że pieniędzy z rekompensaty dostawaliśmy mniej niż wynosiła strata na zamówionych połączeniach. Trend ten odwróci się w latach kolejnych, podczas których maksymalny poziom rekompensaty wraz z rozsądnym zyskiem określono na blisko 3,7 miliarda złotych przy dwóch miliardach złotych, które miały do nas trafić na podstawie dotychczasowej umowy.

Co do ekspertów komentujących kondycję spółki na podstawie wykorzystania poziomu rekompensaty, to zapominają o tym, że PKP Intercity zwykle wykorzystuje większość rekompensat w pierwszej połowie roku. W drugiej nasze zapotrzebowanie na środki z PSC jest niższe ze względu na tradycyjnie występujące okresy wzmożonych przewozów, na przykład wakacyjnych. Nie zmienia to faktu, że w tym roku po raz ostatni spodziewam się poziomu rekompensaty niższego od naliczonej straty wraz z rozsądnym zyskiem

Czyli mimo wszystko na koniec tego roku, tak jak w zeszłym, będziecie mieli sto milionów złotych straty?

Tak jak już wspomniałem, zakładamy, że 2014 rok zamkniemy startą. Jej wielkość powinna być jednak niższa niż strata zeszłoroczna.

W tym kontekście zaskakuje zakup tabletów dla konduktorów, na które wydacie 1,3 miliona złotych. Ta inwestycja była potrzebna? Tablet to w końcu taka trochę zabawka...

Tego typu opinie mogą wygłaszać jedynie osoby, które nie mają wiedzy na temat ani specyfiki pracy drużyn konduktorskich, ani wymogów technologicznych dzisiejszego świata. Tablety zastąpią papierową dokumentację, niezbędną do właściwej obsługi naszych pasażerów na pokładach pociągów. Dodatkowo, umożliwią bieżące aktualizowanie danych czy przesyłanie raportów. Biorąc pod uwagę cenę tych urządzeń, uważam wręcz, że to bardzo dobrze wydane pieniądze.

Zapowiadaliście, że na wakacje wyposażycie pierwsze pociągi w bezprzewodowy internet. Dotrzymaliście słowa?

1 lipca pojechał pierwszy skład z bezpłatnym dostępem do internetu. Wkrótce ruszą kolejne. Pojadą do Katowic, Krakowa, Poznania i Trójmiasta.

To tylko cztery pociągi. Co z resztą?

Umowa z partnerem przedsięwzięcia zakłada instalację urządzeń w około 300 wagonach do końca bieżącego roku i możliwość tak zwanej opcji na kolejne 150 w kolejnym roku.

Z jednej strony prowadzicie ambitny program modernizacyjny: kupujecie pociągi, instalujecie bezprzewodowy internet, dajecie konduktorom tablety. Z drugiej nie sposób oprzeć się wrażeniu, że powinniście więcej czasu poświęcić tak zwanej pracy u podstaw i zadbać o jakość najbardziej fundamentalnych usług. Co jakiś czas z Urzędu Transportu Kolejowego docierają informacje o wszczętych postępowaniach i wykrytych nieprawidłowościach w PKP Intercity. Na początek nakaz dostosowywania liczby wagonów do liczby pasażerów, którzy kupują bilety. Teraz bowiem zdarza się, że ktoś kupuje bilet, ale na miejsce siedzące nie ma co liczyć.

Od ponad roku w naszych pociągach obowiązuje pełna rezerwacja miejsc. Dzięki temu na bieżąco analizujemy frekwencję i dostawiamy wagony tam, gdzie są potrzebne, a nawet zestawiamy dodatkowe składy pociągów. Tak zrobiliśmy na przykład 4 maja. Zachęcamy też pasażerów do wcześniejszego planowania podróży. Każdy kupujący bilet wcześniej jest premiowany rabatem. Dla pasażerów to bonus, a my dysponujemy możliwością precyzyjnego szacowania potrzebnych miejsc. Wypracowaliśmy też model rozlokowanej na największych stacjach rezerwy wagonowej. Tak, by w pociągach o największej zajętości - oczywiście w miarę możliwości infrastruktury - dołączać kolejne wagony. Proszę pamiętać, że ograniczeni jesteśmy nie tylko ilością dysponowanego taboru, ale też na przykład długością peronów, której pociągi nie powinny przekraczać. Przepustowość szlaków kolejowych też nie jest bez znaczenia.

Dobrym przykładem sprawnego działania systemu może być tegoroczny weekend majowy czy początek wakacji. Stale w ruchu mamy około 1,1 tysiąca wagonów, a 4 maja dołożyliśmy ich ponad 200. Zwiększyliśmy możliwości przewozowe o prawie 20 procent. To był nasz dotychczasowy rekord. Powtórzyliśmy to działanie w dniach 27 - 29 czerwca, kiedy rozpoczęły się wyjazdy wakacyjne.

A nie da się brać nauki z poprzednich lat? Przecież święta się powtarzają, majówka zawsze wypada w tym samym czasie.

Oczywiście, bierzemy pod uwagę to, co działo się w poprzednich latach, jednak do momentu zakończenia prac modernizacyjnych linii kolejowych i możliwości zapewnienia ciągłości rozkładów, mamy utrudnione zadanie ze względu na ograniczenie przepustowości i zmienność rozkładów jazdy. Bo jeśli rok temu największym zainteresowaniem cieszył się pociąg o dziesiątej, to w tym roku są już dwa pociągi, jeden o ósmej, a drugi o dwunastej. Musimy zatem śledzić system sprzedaży, bo jest to jedyne narzędzie precyzyjnie określające frekwencję.

Jesteście przygotowani na oblężenie wakacyjne?

Do obsłużenia pociągów wakacyjnych mamy ponad 1,5 tysiąca wagonów. Do tego zostanie uruchomionych ponad 30 dodatkowych pociągów. Realizując przeglądy taboru przed sezonem zwróciliśmy też szczególną uwagę na sprawność klimatyzacji.


Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/227/m308963.jpg ) ] (http://manager.money.pl/prosto-z-firm/artykul/brudno;i;goraco;w;pociagach;pkp;intercity;obiecuja;poprawe,124,0,1546876.html) *Brudno i gorąco w pociągach PKP Intercity. Obiecują poprawę*

Na jednym z takich wakacyjnych pociągów, Jantarze kursującym z Warszawy na Hel, Urząd Transportu Kolejowego nie zostawił w raporcie suchej nitki. W zeszłym roku pasażerowie skarżyli się, że w jest nim potwornie gorąco. Choć wagony miały zainstalowaną klimatyzację, to nie można było jej włączyć. Ich konstrukcja uniemożliwiała też otwarcie okien. Do tego Urząd napisał, że było tam po prostu brudno.

Linia z Gdyni do Helu nie jest zelektryfikowana, co powoduje konieczność prowadzenia pociągów z użyciem lokomotywy spalinowej. Te, którymi dotychczas dysponowaliśmy, nie miały możliwości zasilania klimatyzacji i stąd powstał problem, na który uwagę zwrócił Urząd Transportu Kolejowego. W tym roku wypożyczyliśmy odpowiednie lokomotywy od partnera czeskiego. Dzięki temu możliwe będzie zachowanie właściwego standardu i działającej klimatyzacji. Poza tym realizujemy własne inwestycje, których celem jest zapewnienie odpowiedniego parku lokomotyw spalinowych. Modernizujemy 20 swoich lokomotyw i kupujemy 10 nowych.

Szkoda tylko, że wprowadzacie zmiany dopiero po alarmujących wieściach z UTK, a nie przed nimi.

Decyzje o zmianach w strukturze parku lokomotyw spalinowych, czyli o jego zasileniu i modernizacji, podjęliśmy na długo przed działaniami Urzędu. Mam na myśli po pierwsze zawarcie kontraktów na modernizację lokomotyw spalinowych, rozpisanie przetargu na zakup nowych lokomotyw czy w końcu najprostszą rzecz jak wynajem lokomotyw od sąsiadów z południa.

W kwietniu wyrosła Wam konkurencja na rynku połączeń międzyregionalnych. Linie lotnicze Ryanair latają teraz między polskimi aglomeracjami. Nie boicie się, że podbiorą klientów? A może już to odczuliście?

Konkurencja działa na nas mobilizująco. Natomiast proszę zwrócić uwagę na elementy naszej przewagi. Dowozimy pasażerów z centrum do centrum. Ostatnio rozmawiałem o tym z moim przyjacielem, biznesmenem, który często pokonuje trasę z Warszawy do Krakowa. Mówił, że obecnie woli latać, bo łącznie z dojazdem na lotnisko i później do miasta zajmuje mu to niecałe trzy godziny. W tej chwili pociągi PKP Intercity, ze względu na remonty linii, pokonują tę trasę w nieco ponad trzy godziny, więc lecąc samolotem zaoszczędza się jakieś 20 minut. Kiedy prace na tym szlaku zostaną zakończone, ten czas wyniesie poniżej dwóch godzin i 30 minut. Mój przyjaciel przyznał, że oczywiście wtedy przesiądzie się do pociągu.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/120/m290680.jpg ) ] (http://manager.money.pl/ludzie/wywiady/artykul/wlasciciel;polskibus;com;polska;to;ziemia;niczyja,17,0,1432337.html) Właściciel PolskiBus.com: Polska to ziemia niczyja
Kolejna zaleta to pełna dowolność w dysponowaniu czasem spędzonym w podróży. W naszym pociągu można spokojnie popracować na komputerze, poczytać, czy zjeść dobry obiad w Warsie. Przy podróży samolotem pasażer tego nie ma, jest w ciągłym biegu. Najpierw droga na lotnisko, później kontrole i tak dalej. Nieporównywalna jest też ilość miejsca, jakim dysponuje pasażer w pociągu w stosunku do samolotu czy autobusu.

Warto pamiętać też o efekcie skali. Krajowe połączenia lotnicze obsługują około dwa miliony pasażerów, a PKP Intercity 30 milionów. Oczywiście nie znaczy to, że bagatelizujemy konkurencję i w ciągu niedługiej przyszłości udowodnimy to komfortem i czasami przejazdu.

Ryanair kusi niskimi cenami. Na przykład za 25 złotych polecę z Wrocławia do Warszawy.

Czy jest to jednak oferta stała? U nas każdy kto kupuje bilet wcześniej dostaje rabat, a Ci którzy lubią polować na okazję mogą skorzystać z Weekendowej Biletomanii i kupić bilet za 29 złotych. Nie ma żadnych gwiazdek, żadnych ukrytych kosztów.

W zeszłym roku mówił Pan, że najwcześniejszy realny termin wejścia PKP Intercity na giełdę to 2017 rok. Podtrzymuje Pan tę opinię?

O tym zdecyduje właściciel PKP Intercity, spółka PKP S.A. Żeby starać się o debiut na giełdzie trzeba być wiarygodnym i mieć sensowny wynik finansowy przez przynajmniej rok, półtora. Tylko wtedy można przekonać do siebie inwestorów jednocześnie satysfakcjonując sprzedającego ceną akcji.

Obecnie trwa proces gruntownej zmiany naszego zaplecza. Jest już co prawda zaawansowany, ale wymaga czasu. Czasu potrzebnego na zakończenie procesu zakupu 20 składów Pendolino, 20 pociągów z Newagu i 20 od Pesy. Do tego dochodzi 218 zmodernizowanych wagonów na linii Przemyśl-Szczecin, 45 nowych wagonów, program modernizacji czy zakupu lokomotyw, i sporo innych inwestycji.

Większość projektów zakończy się w 2015 roku. Odbierzemy wtedy czterdzieści nowych pociągów. To jest liczba wcześniej w Polsce niespotykana. Myślę, że w 2016 roku będziemy naprawdę wszyscy usatysfakcjonowani jakością oferowaną przez PKP Intercity, a właściciel wartością realizowanych wyników finansowych.

Czytaj więcej w Money.pl

  • [ ( http://static1.money.pl/i/h/58/m305210.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pkp;dostanie;40;miliardow;zlotych;dotacji,177,0,1568177.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) PKP zainwestuje 50 miliardów złotych. Realne?
    • [ ( http://static1.money.pl/i/h/163/m284835.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/inwestycje;na;kolei;wyremontuja;tory;na;litwe,132,0,1547908.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) PKP wyremontują tory łączące Litwę z Polską
    • [ ( http://static1.money.pl/i/h/249/m259577.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pkp;intercity;kupi;20;elektrycznych;zespolow;trakcyjnych;pesy,32,0,1543968.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Kolejny, ponad miliardowy kontrakt Pesy
    • [ ( http://static1.money.pl/i/h/237/m281069.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pendolino;pojedzie;w;grudniu;pkp;intercity;prowadzi;negocjacje;z;producentem,162,0,1543074.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Polskie Pendolino pojedzie w grudniu?
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)