Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Wawryszuk
|

Płaczą po Kim Dzong Ilu. My też płakaliśmy po dyktatorze

0
Podziel się:

Bartosz Wawryszuk pisze, że śmierć tyrana nie zawsze oznacza wolność, ale...

Płaczą po Kim Dzong Ilu. My też płakaliśmy po dyktatorze

_ O roku ów! _ - można by zakrzyknąć słowami Mickiewicza, dawno nie było bowiem takiego, w którym ze sceny świata zeszliby aż dwaj tacy gnębiciele. Jeden z nich zginął od kuli, drugiego złożyła choroba. Dla świata ich śmierć to wydarzenie przełomowe.

Kim Dzong Il, który przez 17 lat niepodzielnie rządził Koreą Północną, zmarł na zawał serca pogrążając w smutku i żałobie współobywateli. Taka przynajmniej jest wersja oficjalna serwowana przez północnokoreańskie media państwowe. Świat obiegły zdjęcia szlochających i wyjących histerycznie ziomków dyktatora, który żelazną ręką wcielał w życie komunistyczną utopię.

W świetle tego wiekopomnego zgonu warto przypomnieć powiedzenie, że historia lubi się powtarzać. Niespełna 60 lat temu ziemski padół opuścił inny wielki ciemiężyciel - towarzysz Stalin. Z opowieści dzisiejszych 70-latków wiemy, że wtedy także był płacz i lamenty (mniej lub bardziej szczere), a narody (nie tylko jeden) pogrążyły się w nieutulonym smutku.

Czytaj w Money.pl

Zakładając więc pewną cykliczność dziejów, świat czeka teraz z nadzieją na to, co wydarzy się dalej w Pjongjang. Oczywiście Kim Dzong Il zostawił następcę, który zapewne będzie próbował utrzymać władze i konserwować system. Historia pokazuje jednak, że w takich przypadkach możliwe jest pewne poluzowanie. A kiedy na betonowym monolicie pojawi się już pierwsza rysa, wydarzenia mogą nabrać szybszego tempa.

Przekonał się o tym inny _ mąż stanu _, który rządził Libią przez ponad 40 lat. Jeszcze w styczniu Muammar Kaddafi spokojnie przyglądał się z Trypolisu temu, co dzieje się w niedalekim Kairze. Miesiąc później powstali jego poddani. Wystarczyło 8 miesięcy, by butny beduin marnie skończył swój żywot od kuli powstańców i znalazł bezimienną mogiłę gdzieś w piaskach pustyni.

Czy podobnie będzie w Korei Północnej? To pytanie zadaje sobie dzisiaj cały świat, który z niepokojem patrzy na ten azjatycki kraj. Miejmy nadzieję, że śmierć _ drogiego przywódcy _będzie początkiem końca reżimu i dynastii Kimów.

Więcej o reakcjach na śmierć Kim Dzong Ila czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/218/t78554.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/korea;pln;przeprowadzila;probe;rakietowa,18,0,993042.html) Kim Dzong Il nie żyje, a oni testują rakiety Korea Północna przeprowadziła w poniedziałek próbę z pociskiem rakietowym krótkiego zasięgu na swym wschodnim wybrzeżu.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/59/t98363.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/chiny;zasmucone;smiercia;kim;dzong;ila,52,0,992820.html) Drugi kraj składa Korei Północnej kondolencje Chiny to jeden z niewielu sojuszników władz w Phenianie.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/145/t122769.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/zmarl;kim;dzong;il,222,0,992734.html) Zmarł Kim Dzong Il. Azjatyckie giełdy w dół Przywódca Korei Północnej zmarł przedwczoraj w wieku 69 lat w _ warunkach wielkiego napięcia umysłowego i fizycznego _.

Autor jest dziennikarzem Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)