Dwa lata po wejściu Polski do Unii Europejskiej blisko 70 procent z nas deklaruje, że nie odczuło z tego powodu żadnych zmian. Tylko 17 procent twierdzi, że obecność we Wspólnocie pozytywnie wpłynęła na ich życie. 13 procentom z nas żyje się gorzej.
Takie są wyniki sondażu przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Radia przez Instytut Badawczy Pentor Research International.
Najbardziej zadowoleni z członkostwa w Unii są ludzie młodzi i lepiej wykształceni. Dużo bardziej krytyczni są ludzie starsi oraz osoby, które mają problemy ze znalezieniem pracy.
Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju regionalnego, przyznaje, że większych zmian w Polsce jeszcze nie obserwujemy, bo wydaliśmy zaledwie ułamek tego, co dostaliśmy z Brukseli. Minister nie zgadza się jednak ze stwierdzeniem, że w Polsce nic się nie zmieniło.
Z kolei Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich, za duży sukces uważa wzrost wydajności pracy w naszym kraju.
Z unijnych pieniędzy udało się już przeszkolić ponad 400 tysięcy ludzi. Większość z nich nie miała pracy. Jak zapewnia wiceminister rozwoju regionalnego, osoby te nie żałują, że wzięły udział w szkoleniach
Były minister do spraw europejskich Jarosław Pietras zwraca uwagę, że nie wszystkie zmiany pozytywne przypisujemy Unii, za to obciążamy ją wszystkimi niepowodzeniami. Tymczasem, zdaniem ministra, to, że nasze życie zmieniło się, można dostrzec gołym okiem.
Z sondażu Pentora wynika, że na pozytywne skutki naszego członkostwa w Unii częściej wskazują mężczyźni niż kobiety. Bardziej zadowoloni są ludzie z wyższym wykształceniem i rolnicy, którzy na naszej obecności w Unii skorzystali dzięki dopłatom bezpośrednim.
Wśród osób, które odpowiadały, że życie im się pogorszyło, więcej było ludzi mało zarabiających, z wykształceniem zasadniczym.