We wtorkowym wywiadzie w Radiu Zet Schetyna tłumaczył tę postawę m.in. doświadczeniami Polski z przeszłości, kiedy na czele rządu nie stanął szef zwycięskiego ugrupowania.
Polityk PO podkreślił, że najważniejsze zadanie obu partii na teraz to nie tyle personalia, ile program przyszłego rządu; PO oczekuje też od Prawa i Sprawiedliwości przedstawienia "kalendarza" na najbliższy czas. Zdaniem Schetyny konieczne jest jak najszybsze podjęcie "rozmów eksperckich" o zadaniach nowego rządu. "Różnice w programach partii są ogromne" - zaznaczył.
Jego zdaniem różnica w wynikach uzyskanych przez obie partie w wyborach jest na tyle mała, że PiS nie może "dyktować warunków", a pomiędzy koalicjantami możliwy jest jedynie układ partnerski.
Odnosząc się do zapowiadanego w kampanii przez PO wprowadzenia podatku liniowego w wysokości 15 proc., Schetyna powiedział, że jego partia opowiada się za "radykalnym obniżeniem podatków". "Nie jesteśmy doktrynerscy" - zaznaczył jednak.