Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO się chwali: Spełniamy obietnice. Na pewno?

0
Podziel się:

Wiceminister gospodarki będzie chwalił się spełnionymi przez rząd obietnicami. Ale tych, które zostały na papierze, jest więcej.

PO się chwali: Spełniamy obietnice. Na pewno?
(PAP/Jacek Turczyk)

Reforma podatkowa oraz przyspieszenie prywatyzacji i budowy autostrad - to najważniejsze obietnice PO, które zostały na papierze.

Dziś wiceminister gospodarkiAdam Szejnfeldbędzie chwalił się osiągnięciami rządu na konferencji pod hasłem _ Spełniamy obietnice _.

Polityk PO będzie mówił m.in. oupadłości konsumenckieji tzw. _ jednym okienku _ - czyli możliwości zakładania firm bez konieczności kłopotliwego biegania po kilku urzędach.

Jak sprawdził Money.pl szumnie otwierane przez rząd _ jedno okienko _ to wciąż fikcja. A osoby, które chcą ruszyć ze swoim biznesem, wciąż muszą liczyć się z koniecznością złożenia wizyty w ZUS-ie i urzędzie skarbowym.

[

]( http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/rzad;realizuje;program;psl-u,185,0,384697.html )Fot: Money.pl/Tomasz BrankiewiczZobacz jak oceniliśmy stan realizacji obietnic PO po roku rządów

Z kolei w opinii wielu ekspertów upadłość konsumencka została skonstruowana tak, że skorzysta z niej niewielki odsetek osób, które borykają się ze spiralą długów.

Jednak o ile w wyżej opisanych przypadkach, czy chociażby w kwestii wejścia do strefy euro, można stwierdzić, że rządząca partia przynajmniej stara się realizować swoje przedwyborcze obietnice, to większość najważniejszych haseł, z którymi na sztandarach PO szła po władzę, po 16 miesiącach rządzenia wciąż pozostała tylko na papierze.

Podatkowa fata morgana czyli pożegnanie z liniowym

Dziś coraz mniej osób pamięta, że chyba najważniejszym gospodarczym postulatem Platformy Obywatelskiej było wprowadzenie podatku liniowego. W pierwotnych planach działaniom nowej ekipy rządzącej miało przyświecać hasło 3 razy 15. Dotyczyło to obniżenia do tego poziomu stawek podatkowych od dochodów osób fizycznych (PIT)
, firm (CIT) i podatku od towarów i usług (VAT).

Jeszcze w pierwszej połowie ubiegłego roku premier asekurował się mówiąc o roku 2011, jako o tym, w którym nowy podatek mógłby wejść w życie. Od tamtej pory zapanowała cisza i dziś wydaje się, że pomysł już chyba na dobre zarzucono. Zwolennicy teorii o PR-owej motywacji działań rządu zapewne stwierdzą, że przyczyniły się do tego wyniki sondaży, z których wynikało, że Polacy nie okazali się entuzjastami liniowego

PAP/Barbara Ostrowska

Podobny brak determinacji wystąpił w przypadku zapowiedzi likwidacji tzw. _ podatku Belki _.Chodzi przede wszystkim o podatek płacony od zysków kapitałowych z handlu papierami wartościowymi. Im bardziej PO krzepła jako partia rządząca, tym bardziej te plany odsuwano na boczny tor.

PO może chwalić się jedynie tym, że uproszczono powszechnie krytykowaną ustawę o podatku VAT. Niektóre procedury stały się prostsze. Jednak zabrakło zapowiadanej decyzji w kwestii zmniejszenia stawek VAT. A małe firmy nie doczekały się obniżenia ryczałtowego VAT - a takie obietnice słyszały wcześniej od PO.

W czasie rządów koalicji PO-PSL obniżone zostały za to stawki podatku PIT, ale to efekt zmian zaproponowanych jeszcze przez poprzedni rząd.

Reforma finansów rozbija się o budżetowe rafy

Partia Tuska nie próbowała również radykalnie zmieniać struktury budżetu państwa. Co prawda wypełnia tym samym swoją obietnicę: będziemy w miarę możliwości starali się zmniejszać stopniowo deficyt, ale bez radykalnych posunięć i cięć wydatków. Ale tym samym wiele razy szumnie zapowiadana reforma finansów publicznych - a miała być przeprowadzana nawet kosztem cięcia wydatków socjalnych - to kolejna obietnica niemal bez pokrycia. PO udało się jedynie doprowadzić do częściowego ograniczenia przywilejów emerytalnych.

Raport Money.pl

Trzeba jednak pamiętać, że Platforma chciała do reformy finansów wykorzystać dobrą koniunkturę gospodarczą. A ta skończyła się dość niespodziewanie i gwałtownie. W efekcie gabinetDonalda Tuskarealizuje politykę fiskalną w wyjątkowych okolicznościach światowego kryzysu finansowego, słabego złotego i znacznego spadku dynamiki gospodarki.

WIĘCEJ INFORMACJI O PROGNOZACH PKB DLA POLSKI
*PKB w przyszłym roku wzrośnie o 5 procent? * Wzrost PKB w 2010 roku powinien się zbliżać do poziomu 4,5-5 procent - uważa Maciej Krzak, szef Zespołu Makroekonomicznego z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE.
*Polska gospodarka wśród najsilniejszych w UE * Według Eurostatu w IV kw. 2008 roku PKB w Polsce wzrosło o 3,1 procent.
*Wzrost PKB najniższy od 2001 roku? * Według GUS, w IV kwartale 2008 roku wzrost gospodarczy wyniósł 2,9 procent w skali roku
*Nie ma szans na wzrost PKB powyżej 2 procent * Ministerstwo Gospodarki podtrzymało szacunek, według którego Polska gospodarka wzrośnie w tym roku o nie więcej niż 2procent.

Przy nawoływaniu opozycji i niektórych ekspertów, by zwiększyć wydatki, a co za tym idzie deficyt, twarde - choć sam rząd już też nie wyklucza nowelizacji budżetu - trzymanie się obecnego poziomu deficytu budżetowego należy mimo wszystko zaliczyć rządowi PO na plus.

Prywatyzacja na bezdrożach, autostrady tylko na mapie

PO zapowiadała przyspieszenie procesu pozbywania się udziałów Skarbu Państwa w większości spółek. Państwo miało zostać udziałowcem tylko w strategicznych firmach. W efekcie budżet miały zasilić dodatkowe pieniądze. A spółki miałyby szansę na zwiększenie efektywności, za sprawą przejścia na czysto rynkowe zasady działania.

PO przyjęła nawet plan przewidujący prywatyzację ponad 700 firm. Jego realizacja idzie jednak dość opornie. Pewnym usprawiedliwieniem braku postępów w tej kwestii jest bessa na giełdzie i kiepska koniunktura gospodarcza, które powodują że nie ma inwestorów chętnych na firmy z państwowej stajni.

Platforma również nie przełamała impasu w kwestii autostrad. Wszystkie poprzednie rządy nie zdołały poradzić sobie z marazmem w inwestycjach infrastrukturalnych. Ale to miało się zmienić. Szczególnie w kwestii budowy dróg. PO - jeszcze w opozycji - ostro krytykowała rządzących. Tymczasem już jako partia sprawująca władzę, nie może pochwalić się lepszymi osiągnięciami od poprzedników.

Jakby tego było mało PO zamiast zwiększać bezpieczeństwo użytkowników dróg poprzez rozwój sieci autostrad i ekspresówek, chce postawić setki fotoradarówi karać choćby za minimalne przekroczenie prędkości. Na dodatek kierowcy mieliby dorzucić się do zakupu nowych wagonów dla kolei regionalnych.

KRUS i służba zdrowia - na układy nie ma rady?

Przy realizacji niektórych obietnic, PO płaci też cenę za to, że w swoich działaniach jest uzależniona od wsparcia koalicyjnego PSL, albo nawet SLD - bo bez Lewicy nie jest w stanie odrzucić prezydenckiego weta.

To właśnie względy polityczne zahamowały zapowiadane przez PO reformy KRUS oraz zmiany w służbie zdrowia. Status quo w KRUS jest ewidentnym sukcesem koalicjanta PSL. Za to jest zdecydowaną porażką PO. Partia obiecywała, że składki będą uzależnione od wysokości dochodów poszczególnych rolników. Na razie nie ma na to szans.

Ponadto Platforma zapowiadała wprowadzenie częściowej odpłatności za korzystanie z usług medycznych oraz dodatkowych ubezpieczeń. Pierwotne pomysły zostały zastąpione skupieniem się na przeforsowaniu komercjalizacji placówek medycznych.

Pakiet ustaw PO przewidywał przekształcenie państwowych szpitali w spółki prawa handlowego, z jednoczesnym uniemożliwieniem im przejmowania nieruchomości, w których szpitale się mieszczą Ale tu ambitne plany rozbiły się o weto prezydentai PO wprowadza w życie plan awaryjny.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)