*„Proponujemy rekompensatę opartą na nie mniej niż 50 proc. realnej wartości” – mówi poseł Platformy Bronisław Komorowski. To o ponad 30 proc. więcej niż chce Prawo i Sprawiedliwość. *
Wyrowiński: Rekompensata nie tylko finansowa „Projekt ustawy przygotowany przez rząd lewicowy, a skierowany pod debatę przez posłów Prawa i Sprawiedliwości jest z ducha socjalistycznym” – uważa Komorowski. Zdaniem posła Platformy wynika on z myślenia o tym, w jaki sposób uniknąć konieczności wyrównania strat poniesionych w wyniku bezprawnych decyzji władzy komunistycznej. „To nie do pomyślenia, żeby rząd radykalnie – podobno – antykomunistyczny współdziałał w celu ponownego ograbienia już raz ograbionych” – mówi Komorowski.
Projekt PiS-u zakłada m.in. możliwość uzyskania 15 proc. rekompensaty, z tytułu utraconego majątku oraz likwidację możliwości dochodzenia na drodze sądowej swoich roszczeń. „Ilość wniosków osób, które mogą ubiegać się o zwrot utraconych nieruchomości wynosi około 55 tys. Wartość tych wniosków
Pitera: Skończmy z tymi patlogiami wylicza się na ponad 30 mld złotych” – mówi Jan Wyrowiński z Platformy.
Platforma chce, aby reprywatyzacja była rozłożona w przeciągu kilkunastu lat. Dzięki temu budżet uniknąłby znaczących obciążeń.
Zdaniem posłanki Platformy Julii Pitery w sprawie reprywatyzacji należy zaspokoić roszczenia kilku stron. „Trzeba rozwiązać problemy ludzi, którzy niechcący staną się ofiarami tychże zwrotów. Będzie dla nich opracowany specjalny program, ażeby nie musieli ponosić negatywnych kosztów tej reprywatyzacji” – mówi Pitera.