Sprawcy ataków terrorystycznych na Nowy Jork i
Waszyngton wydali na realizację swoich planów 500 tysięcy
dolarów - poinformował dziennik 'The Washington Post'.
Przygotowania do ataków rozpoczęły się kilka lat
temu w Niemczech przy współpracy grup terrorystycznych w
Wielkiej Brytanii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i w
Afganistanie - ujawnili, powołując się na wysokiej rangi
przedstawicieli administracji waszyngtońskiej,
dziennikarze gazety. Agentom federalnym udało się, według
nich, ustalić, iż przynajmniej czterech z 19-u porywaczy
szkoliło się w znajdujących się pod kontrolą Osamy bin
Ladena i utworzonej przez niego organizacji
terrorystycznej al Qaida - obozach w Afganistanie.
Oprócz uprowadzenia czterech samolotów z których trzy
uderzyły w planowane przez terrorystów cele w Waszyngtonie
i w Nowym Jorku, terroryści przygotowywali przynajmniej
dwa inne ataki. Jednak do tej pory agenci federalni nie
znaleźli żadnych dowodów świadczących, iż ataki były
koordynowane na terenie Stanów Zjednoczonych.
W atakach z 11-ego września śmierć poniosło ponad
6 tysiecy ludzki, a straty materialne tylko w Nowym Jorku
oceniane są na 40 miliardów dolarów.
