Krytyczny jest także obraz lokalnych rynków pracy. Podobnie jak przed miesiącem, ponad jedna czwarta ankietowanych (27 proc.) sądzi, że w ich miejscowości lub okolicy nie ma żadnej pracy, a niemal połowa (49 proc.) uważa, iż trudno tam znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie.
Co piąty respondent (21 proc.) twierdzi jednak, że na lokalnym rynku pracy można się gdzieś zatrudnić, choć niełatwo jest o pracę odpowiednią. Nadal tylko co setny badany uważa, że odpowiednią pracę można znaleźć bez większych problemów.
Z perspektywy ostatnich trzech i pół roku daje się zauważyć niewielką poprawę opinii o lokalnych rynkach pracy. Z wahaniami, stopniowo maleje odsetek osób twierdzących, że w ich miejscowości lub okolicy nie ma żadnej pracy, a przybywa przekonanych, że da się tam znaleźć jakąś pracę, choć trudno o odpowiednią.
Na brak jakiejkolwiek pracy w miejscu zamieszkania lub okolicy najczęściej wskazują badani znajdujący się w trudnym położeniu ekonomicznym, mający jedynie podstawowe wykształcenie, zwłaszcza rolnicy i renciści.
Im ankietowani są młodsi, lepiej wykształceni, mają lepszą sytuację finansową i materialną oraz wyższą pozycję zawodową, tym rzadziej wyrażają skrajnie negatywne opinie.
Wciąż najlepiej jest oceniany wielkomiejski rynek pracy - więcej niż połowa respondentów z największych miast twierdzi, że jest tam szansa na jakieś zatrudnienie, choć nie zawsze odpowiednie. Natomiast im mniejsza miejscowość, tym bardziej krytyczne opinie mieszkańców o lokalnym rynku pracy. Szczególnie wyraźnie jest to widoczne na wsi, gdzie ponad dwie piąte badanych nie dostrzega żadnych wolnych miejsc pracy w miejscu zamieszkania lub okolicy.
Respondenci są pesymistyczni, jeśli chodzi o przewidywania dotyczące rozwoju sytuacji na krajowym rynku pracy w najbliższym roku.
Według CBOS, od stycznia stopniowo maleje odsetek optymistów - obecnie zmiany na lepsze spodziewa się zaledwie jedna siódma badanych (14 proc.). Niemal co piąty respondent (19 proc.) przewiduje pogorszenie, a ponad połowa (56 proc.) nie oczekuje żadnych zmian na rynku pracy.
Najbardziej optymistyczne są przewidywania młodzieży, szczególnie uczącej się - poprawy sytuacji na rynku pracy spodziewa się ponad jedna trzecia uczniów i studentów (35 proc.) oraz jedna czwarta ogółu ludzi młodych w wieku od 18 do 24 lat (24 proc.).
Z sondażu wynika, że w ciągu ostatniego roku osłabły niepokoje osób pracujących, związane z utratą zatrudnienia. Większość pracujących (56 proc.) deklaruje poczucie bezpieczeństwa w tej kwestii.
Utraty pracy spodziewa się niemal dwie piąte badanych (39 proc.), w tym ponad jedna ósma (13 proc.) bardzo poważnie liczy się z taką możliwością. Najbardziej zagrożeni czują się młodzi pracownicy; kobiety; respondenci, którzy nie mają zapewnionego bezpieczeństwa bytowego (o dochodach poniżej 300 zł na osobę w rodzinie), a spośród grup zawodowych - pracownicy fizyczno-umysłowi i robotnicy niewykwalifikowani.
Poczucie bezpieczeństwa zatrudnienia najczęściej deklarują pracownicy najlepiej sytuowani, z wyższym wykształceniem, mieszkańcy wielkich miast, badani w średnim wieku (od 45 do 54 lat). Bezpiecznie czują się rolnicy i przedstawiciele kadry kierowniczej i inteligencji, także pracownicy umysłowi niższego szczebla.
Badanie zrealizowano w dniach 1-2 i 9-10 kwietnia na próbie losowej 1100 dorosłych Polaków.