Prokurator Kazimierz Rubaszewski powiedział, że funkcjonariusze nie będą mogli już pracować w policji. Dodał jednak, że nie ma mowy o stosowaniu aresztu tymczasowego.
Policjanci, w czasie akcji przy poznańskiej ulicy Bałtyckiej, oddali ponad 30 strzałów w kierunku auta, którym jechało dwóch 19-latków. Jeden z nich zginął. Funkcjonariusze byli przekonani, że strzelają do groźnego bandyty.
Śledztwo w tej sprawie trwa prawie od roku. Przesłuchano 60-ciu świadków. Sporządzono kilka opinii biegłych specjalistów z różnych dziedzin.