Polska gospodarka się rozkręca. Kupujemy, bo stać nas na więcej

Spada bezrobocie, a do tego wzrost płac przy niskiej inflacji powoduje, że stać nas na więcej i coraz chętniej zostawiamy w sklepach większe kwoty - taki obraz polskiej gospodarki wyłania się z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu lipca wyniosła 2 mln 93,1 tys. osób i była niższa niż przed miesiącem o 16 tys. osób - to jest o 0,8 proc. W stosunku do liczby bezrobotnych zarejestrowanych przed rokiem liczba ta była wyższa o 7,2 proc., czyli o 139,9 tys.

W końcu lipca urzędy pracy dysponowały ofertami pracy dla 51 tys. osób. Pracodawcy w tym czasie zgłosili do urzędów pracy 77,7 tys. ofert pracy wobec 76,1 tys. przed miesiącem i 64,4 tys. przed rokiem.

- _ Pamiętajmy o tym, że w lecie stopa bezrobocia spada, to po części na efekt sezonowy. Mamy pracę w turystyce czy rolnictwie, które są ofertami pracy czasowej _ - studzi entuzjazm Przemysław Kwiecień, ekonomista X-Trade Brokers. Jego zdaniem bezrobocie może jeszcze wzrosnąć na jesieni.

Z tą opinią zgadza się Agnieszka Decewicz, ekonomistka BZ WBK. Jak przekonuje, pomimo że bezrobocie w Polsce spada piąty miesiąc z rzędu, lipiec może się okazać ostatnim miesiącem spadków.

GUS poinformował, że na koniec lipca 78 zakładów pracy zadeklarowało zwolnienie w najbliższym czasie 4,3 tys. pracowników, w tym 0,9 tys. osób z sektora publicznego. Przed rokiem było to odpowiednio 173 zakłady, 9,2 tys. pracowników, w tym 3,7 tys. z sektora publicznego.

- _ Najważniejsze, że stopa bezrobocia nie rośnie skokowo. Nie widzimy tej tendencji również w zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Są zwolnienia, ale towarzyszą im nowe oferty pracy _ - dodaje Przemysław Kwiecień.

Współczynnik aktywności zawodowej wyniósł w drugim kwartale 55,9 proc. wobec 55,5 proc. kwartał wcześniej, natomiast wskaźnik zatrudnienia wyniósł 50 proc. wobec 49,3 proc. Natomiast wydajność pracy w przemyśle w okresie styczeń-lipiec wzrosła o 1,7 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2012 roku przy mniejszym o 1,2 proc. zatrudnieniu i wzroście przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto o 3,0 proc.

Zarabiamy więcej więc zaczynamy kupować Jak wynika z danych GUS siła nabywcza przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w przedsiębiorstwach w lipcu wzrosła w skali roku o 2,4 proc. W okresie siedmiu miesięcy płaca realna brutto była wyższa niż przed rokiem o 1,9 proc. - _ Poprawa sytuacji na rynku pracy wpływa na naszą skłonność do kupowania towarów _ - tłumaczy Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank Polska.

Jednocześnie GUS opublikował inny ważny wskaźnik gospodarczy, informujący o tym jak dużo kupujemy, czyli sprzedaż detaliczną. W lipcu jej wartość zwiększyła się o 4,3 procent względem wyniku sprzed roku. Porównując z czerwcem tego roku, dynamika wzrostu wyniosła natomiast 3,8 procent.

- _ Ten wskaźnik oznacza, że wszyscy Polacy chętniej ruszają na zakupy i wydają ciężko zarobione pieniądze. Szczególnie cieszy ponad 14-procentowy wzrost w branży motoryzacyjnej. To bardzo silny impuls dla gospodarki _ - przekonuje Paweł Cymcyk analityk ING TFI.

To częściowo może wiązać się ze zwiększonym popytem ze strony niemieckich konsumentów, którzy ze względu na korzystne różnice cenowe zaopatrują się w auta w polskich salonach. Nie zmienia to jednak ogólnego obrazu stopniowej odbudowy popytu krajowego, co widoczne jest we wzrostach sprzedaży większości kategorii._ _

_ - Równie ważne są zwyżki w takich kategoriach, jak: odzież i obuwie, meble, AGD czy RTV. _ -_ Tam popyt krajowy wskazuje, że nie boi się już tak bardzo o przyszłość _ - tłumaczy Cymcyk.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/164/m277412.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bezrobocie;w;polsce;spada;choc;sytuacja;wcale;nie;jest;dobra,22,0,1350934.html) Bezrobocie w Polsce spada, choć sytuacja wcale nie jest dobra

Sprzedaż detaliczna żywności, napojów i wyrobów tytoniowych o 4,9 proc. Pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach poszła w górę o 10,8 proc., leków i kosmetyków o 8,7 proc., a obuwia o 8,8 proc. W kategorii meble, AGD, RTV zanotowano zwyżkę sprzedaży o 5,7 proc. Sprzedaż paliw spadła o 4,3 proc., a książek o 2,7 proc.

- _ To bardzo dobre dane. Pokazują, że coś się ruszyło w konsumpcji. Wzrost realnych dochodów gospodarstw domowych przełożył się na popyt. Oznacza to, że konsumpcja w kolejnych miesiącach może ulegać stopniowej poprawie _- prognozuje Agnieszka Decewicz z BZ WBK.

Analitycy nie spodziewają się jednak, by te dane wpłynęły na najbliższe decyzje Rady Polityki Pieniężnej w sprawie wysokości stóp procentowych.
W przemyśle coraz lepiejNowe zamówienia w przemyśle w Polsce wzrosły w lipcu w ujęciu rocznym o 7,7 proc., po spadku o 6,4 proc. w poprzednim miesiącu - wynika z danych GUS. Jak wyjaśniają analitycy wskaźnik nowych zamówień w przemyśle pokazuje rozwój popytu na wyroby i usługi. Służy on do oceny przyszłej produkcji. W ujęciu miesięcznym zamówienia wzrosły o 6,0 proc. w porównaniu ze wzrostem o 11,6 proc. w poprzednim miesiącu.

Rośnie również eksport polskich produktów. Nowe zamówienia w przemyśle na eksport wzrosły w lipcu w ujęciu rdr o 2,4 proc., po wzroście o 1,1 proc. w poprzednim miesiącu.

Firmy działające na polskim rynku, które eksportują, wykorzystały moment osłabienia gospodarczego, aby znacznie szerzej rozejrzeć się po świecie. _ - Okazało się, że mamy nie tylko bliskich sąsiadów, którzy chętnie kupują nasze produkty, ale że partnerów biznesowych możemy szukać i znajdować na całym świecie. Warto do ich drzwi zapukać i jak widać, to rozglądanie się po świecie zaczyna być skuteczne - _ przekonuje doktor Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.