Chodzi o projekt rozporządzenia wprowadzający limity kwotowe pomocy publicznej. Komisja proponuje, aby wynosiły one 0,01 proc. PKB państwa członkowskiego i weszły w życie od 1 stycznia 2014 r. Gdyby tak się stało, doprowadziłoby to do likwidacji systemu wsparcia zatrudnienia osób niepełnosprawnych, który polega na dopłatach do ich wynagrodzeń.
_ - To irracjonalny pomysł, który uderza w niepełnosprawnych. Polska zgłosiła zdecydowany protest do Komisji Europejskiej w tej sprawie. Mamy nadzieję, że Komisja wycofa się z niego _ - mówił wiceminister pracy i polityki społecznej Jarosław Duda.
Jak tłumaczył, Polska w tym roku przeznaczy około 3 mld zł na wsparcie zatrudnienia dla niepełnosprawnych. _ - Jeśli proponowany przez Komisję projekt wejdzie w życie, będziemy rocznie mogli przeznaczyć na to wsparcie ok. 200 mln zł. Tyle obecnie wydajemy w ok. 1,5 miesiąca _ - mówił Duda.
Dodał, że Polska co roku odnotowuje przyrost zatrudnienia wśród osób niepełnosprawnych. _ To jest zrozumiałe, bo w czasie spowolnienia gospodarczego i kryzysu pracodawcom łatwiej jest zatrudniać niepełnosprawnych z uwagi na wsparcie, jakie otrzymują z budżetu państwa _ - podkreślił wiceminister.
Przeciw projektowi rozporządzenia protestują stowarzyszenia osób niepełnosprawnych, m.in. stowarzyszenie EKON, które uruchomiło akcję wysyłania petycji do Komisji Europejskiej na stronie www.skreslmnie.pl
Jak mówił dr Marek Łukomski z EKON, dofinansowanie do swoich wynagrodzeń w Polsce otrzymuje ok. 240 tys. osób niepełnosprawnych. _ Dlatego postanowiliśmy zorganizować akcję, która ma zwrócić uwagę - przede wszystkim urzędników w Brukseli - że wejście w życie rozporządzenia spowoduje likwidację systemu wsparcia osób niepełnosprawnych. Poinformowaliśmy już pracowników niepełnosprawnych w Polsce, jakie są konsekwencje pomysłu Komisji Europejskiej. Zaczęli wysyłać protesty do Brukseli. Potem wpadliśmy na pomysł, żeby stworzyć stronę internetową, na której będzie można wysłać protest do Komisji _ - mówił.
Jego zdaniem, jeśli projekt wejdzie w życie, pracę straci w Polsce co najmniej 140 tys. osób niepełnosprawnych, tych najbardziej poszkodowanych. _ Jeśli nie będzie tych dotacji, przedsiębiorcy zrezygnują z zatrudniania niepełnosprawnych na rzecz zatrudniania pełnosprawnych. Dlatego to jest tak niebezpieczne _ - podkreślił Łukomski.
Z wyliczeń Platformy Integracji Osób Niepełnosprawnych PION wynika, że w efekcie wejścia w życie rozporządzenia KE bez pracy w Polsce pozostanie 19 z 20 niepełnosprawnych. _ To nie jest tak, że praca dla osób niepełnosprawnych to jest tylko wynagrodzenie wpływające na ich konto. To jest także rehabilitacja społeczna i zdrowotna tych osób. Rozporządzenie Komisji zabierze im poczucie bezpieczeństwa, jakim jest praca - miejsce, w którym czują się potrzebni. Rozmawiamy z niepełnosprawnymi i bardzo obawiają się tego projektu _ - mówiła Marta Jabłońska z Platformy Integracji Osób Niepełnosprawnych PION.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wiceprezes GUS: Polska gospodarka... Rzecznik GUS Artur Satora poinformował, że publikacja pierwszego wstępnego szacunku PKB, tzw. flash za II kwartał nastąpi 14 sierpnia. | |
Zasiłki po nowemu. Część osób straci Rodzice niepełnosprawnych dzieci powinni złożyć ponowny wniosek jak najszybciej, aby zagwarantować sobie ciągłość wypłaty świadczeń. | |
Deficyt na poziomie 3 proc. PKB? Polska ma dwa lata Minister Rostowski powinien być zadowolony z dzisiejszych ustaleń w Luksemburgu. |