Przez najbliższe dni będziemy z pewnością czekać na ważne odpowiedzi: kogo poprze Andrzej Lepper, na kogo swoje głosy zdecyduje się przekazać Marek Borowski? Niezwykle ważne będzie też to, czy w drugiej wyborów wezmą udział ci, którzy głosować nie poszli. To ogromny elektorat, bo do urn w niedzielę poszła zaledwie połowa Polaków uprawnionych do głosowania. Zachęcić ich do oddania głosu, to chyba najważniejsze zadanie dla obu kandydatów.
Przewaga Tuska daje mu oczywiście prawo do optymizmu przed drugą turą, ale nie oznacza wcale, że kandydat PO może spać spokojnie. Zwłaszcza, że Lech Kaczyński systematycznie zmniejszał sondażowy dystans do Tuska. A więc wszystko przed nami.
Między kim a kim będziemy wybierać? Czym różni się Polska Tuska od Polski Kaczyńskiego? Zdaje się, że w sprawie programów kandydatów i ich ugrupowań usłyszeliśmy już wszystko. W tym sporze obaj kandydaci już wszystko powiedzieli.
Szykuje nam się zatem klasyczna kampania wyborcza, której zwycięzca będzie wygranym wielkiego ogólnopolskiego castingu. To od nas zależy to, jak ocenimy zabiegi sztabów wyborczych i czy uwierzymy w ich pomysły na zdyskredytowanie konkurenta. bo wyciągania haków - tych prawdziwych i wymyślonych - mimo zapowiedzi Tuska i Kaczyńskiego, będzie przez najbliższe dwa tygodnie dużo.
W tym kontekście pewne jest tylko to, że jakiekolwiek rozmowy o utworzeniu wspólnego rządu, będą niemożliwe. Za dwa tygodnie musi on jednak powstać. I nie ma innego, lepszego wyjścia: musi być to gabinet PiS i PO. Powodzenie tego rządu, a więc i nasze, zależeć będzie w równym stopniu od mądrości wygranych jak i przegranych drugiej tury wyborów prezydenckich.