Polski sposób na Dolinę Krzemową

Roboty sprzątające, roboty wykrywające niebezpieczne substancje, aplikacje do tworzenia własnych gier komputerowych - to polskie produkty, które podbijają amerykański rynek. Bronisław Komorowski spotkał się w Nowym Jorku z przedstawicielami firm działających w Dolinie Krzemowej.

Prezydent podkreślał, że prezentacje polskiej myśli technologicznej pobudzają wyobraźnię. - _ Od razu widzimy te roboty, które wszystko regulują _ - mówił. Zaznaczył, że jest to zachęta do pójścia w stronę, która nie jest jeszcze wyeksploatowana. Bronisław Komorowski zwrócił uwagę, że jeszcze niedawno mało komu śniło się, że polskie firmy moga znaleźć się w Dolinie Krzemowej. Dodał, że teraz trzeba marzyć i zrobić wszystko, by to marzenie się ziściło, _ by to Dolina Krzemowa była w Polsce _.

Marek Sadowski po stażu w NASA wrócił do Polski i założył firmę produkującą roboty. Otwiera właśnie biuro w Dolnie Krzemowej. Jego urządzenia służące do czyszczenia powierzchni międzypodłogowych sprzątają 14 tysięcy biurowców w Stanach Zjednoczonych. Pracują 40 razy szybciej niż człowiek.

Z kolei Wojciech Borczyk razem z kolegą założyli firmę, która stworzyła aplikację do tworzenia własnych gier. Jak mówi, to jest przyszłość gospodarki - tak jak w Kanadzie, gdzie roczne PKB z produkcji gier wideo to ponad 2 miliardy dolarów rocznie.

_ - Dlaczego Polska nie miałaby zostać takim miejscem w Europie i świecie, gdzie gry są ważną gałęzią gospodarki? _ - zastanawia się Wojciech Borczyk. Wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik zauważyła, że polskie firmy mają szanse na amerykańskim rynku. Charakteryzuje je energia młodych przedsiębiorstw, które wchodza bez kompleksów na amerykański rynek. Jutro Bronisław Komorowski spotka się z przedstawicielami polskich firm działających w Stanach Zjednoczonych i z amerykańskimi, inwestującymi w Polsce.