Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polskie stocznie: Rozmowy ostatniej szansy

0
Podziel się:

Jeszcze dziś wieczorem dojdzie do spotkania Ministerstwa Skarbu z inwestorami na temat kondycji polskich stoczni.

Polskie stocznie: Rozmowy ostatniej szansy
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Jeszcze dziś wieczorem dojdzie do spotkania Ministerstwa Skarbu z inwestorami na temat kondycji polskich stoczni. Chodzi o prywatyzację i restrukturyzację zakładów, czego domaga się Komisja Europejska.

Inwestorzy są gotowi na działania naprawcze, ale stawiają żądania - chcą wsparcia z budżetu państwa, na co nie zgadza sie Bruksela. Minister skarbu Aleksander Grad chce przekonać inwestorów, by zrezygnowali ze swych żądań.

Czas nagli, bo Komisja do jutra czeka na poprawione programy restrukturyzacyjne i prywatyzacyjne stoczni Gdynia i Szczecin. _ - Dzisiaj największym deficytem jest czas i zbyt duże żądania inwestorów. To nie może być tak, że skarb państwa wyłoży setki milionów, czy miliardy złotych, po to, żeby oddać te przedsiębiorstwa za darmo, bądź jeszcze dopłacić. To też nie jest interes dla skarbu państwa - _ mówił minister.

Jeśli po wieczornym spotkaniu nie dojdzie do porozumienia i inwestorzy nadal będą domagać się wsparcia z budżetu, to Komisja Europejska odrzuci programy dla stoczni w Gdyni i Szczecinie i nakaże zwrot pomocy publicznej.

Gdańsk, który już został sprywatyzowany, jest w lepszej sytuacji. Bruksela czeka jeszcze tylko na program restrukturyzacji i jest skłonna dać rządowi w Warszawie wiecej czasu. Ile? - tego Komisja nie precyzuje.

| Europosłowie bronią polskich stoczni |
| --- |
| Grupa ponad 20 europosłów z różnych państw Unii stanęła w obronie polskich stoczni. Deputowani wysłali list do komisarz odpowiedzialnej za konkurencję Neelie Kroes, by dała rządowi w Warszawie jeszcze 3 miesiące na dokończenie prywatyzacji i restrukturyzacji zakładów w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie. List, z inicjatywy europosła Dariusza Rosatiego, podpisali członkowie parlamentarnej komisji do spraw gospodarczych i walutowych. Europosłowie podkreślają, że negatywna ocena programów naprawczych zniszczy przemysł stoczniowy w Polsce. Dodają również, że taka decyzja zaszkodzi sektorowi w Unii Europejskiej. "Na tej sytuacji z pewnością skorzystają azjatyckie stocznie, które zwiększą swój udział w unijnym rynku, korzystając jednocześnie u siebie z rządowego wsparcia" - piszą deputowani. Posłowie dodają też, że stocznie leżą w regionie o dużym bezrobociu. A zatem - jak podkreślają - zgodnie z unijnymi wytycznymi, Komisja może przyzwolić na dodatkowe wsparcie z budżetu dla firm w trudnej sytuacji, by uratować je
przed upadkiem. "Tak było na Litwie i Łotwie, Komisja mogłaby podobnie postąpić z polskimi stoczniami - napisali deputowani. Dodali, że bankructwo stoczni spowoduje spadek zaufania do europejskich instytucji i całej Unii. "Takich sytuacji należy unikać, zwłaszcza po irlandzkim NIE dla Traktatu Lizbońskiego, które pokazało, że wielu Europejczyków ma wątpliwości co do korzyści z integracji europejskiej" - podkreślają deputowani. |

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)