Portugalia: Koalicja rządowa gotowa do poszukiwania wyjścia z kryzysu

Ludowcy, koalicyjni partnerzy socjaldemokratów, ogłosili gotowość do negocjacji. Wyznaczyli swego przewodniczącego Paulo Portasa, który we wtorek zrezygnował ze stanowiska szefa dyplomacji, aby przedyskutował z premierem i szefem Partii Socjaldemokratycznej (PSD) Pedro Passosem Coelho możliwość _ znalezienia realnego rozwiązania kryzysu w rządzie _ - poinformował przedstawiciel ludowców Luis Queiro.

W rządzie pozostaną też ostatecznie dwaj inni ministrowie ludowców, odpowiedzialni za rolnictwo i sprawy socjalne, którzy wcześniej oddali się do dyspozycji partii. Problemy w rządzie wywołały zamieszanie na rynkach finansowych. Wzbudziły też zaniepokojenie, czy Europa zdoła położyć kres przedłużającemu się kryzysowi finansowemu, zanim zostaną wyrządzone większe szkody - zauważyła agencja AP.

_ - Sytuację należy wyjaśnić jak najszybciej to możliwe _ - podkreślał w środę rano przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, apelując o odpowiedzialność, by poświęcenia Portugalczyków nie poszły na marne.

Lider ludowców złożył rezygnację ze stanowiska szefa MSZ we wtorek, uzasadniając decyzję brakiem zaufania do nowej minister finansów Marii Luis Albuquerque. Jest ona zwolenniczką kontynuowania programu oszczędności, podczas gdy Portas opowiada się za wprowadzeniem programu stymulacji wzrostu gospodarczego. Premier Coelho dymisji nie przyjął, chcąc ocalić koalicję rządzącą od czerwca 2011 roku.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/193/134849.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/trojka;w;portugalii;analizuje;zapowiadane;reformy,148,0,1300884.html) *30 tysięcy urzędników trafi tam na bruk * Planowane reformy mają dać do 2015 roku oszczędności rzędu 4,8 mld euro.

- _ Jestem przekonany, że jest możliwe znalezienie warunków koniecznych do zapewnienia stabilności rządu _ - podkreślił w środę podczas pobytu w Berlinie. Po złożeniu w poniedziałek dymisji przez ministra finansów Vitora Gaspara i późniejszej rezygnacji Portasa lewicowa opozycja i związki zawodowe zażądały rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Gaspar, który uznawany był za autora realizowanego od czerwca 2011 r. surowego programu oszczędnościowego, tłumaczył rezygnację utratą swojej wiarygodności, gdy nie udało się osiągnąć założonych celów deficytu budżetowego. Zwracał też uwagę, że jego osoba powodowała tarcia w koalicji, gdy poparcie dla oszczędności w społeczeństwie radykalnie zmalało.

Polityka zaciskania pasa przez portugalski rząd wymuszona została w zawartym w maju 2011 r. porozumieniu kredytowym z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, na podstawie którego Lizbona otrzymała 78 mld euro pożyczki.

Konieczność oszczędzania, nie tylko zresztą w Portugalii, ale we wszystkich dotkniętych kryzysem krajach południa Europy, przyniosła jednak pogorszenie sytuacji gospodarczej. Władze w Lizbonie muszą się obecnie mierzyć z rekordowym w historii kraju prawie 18-procentowym bezrobociem i głęboką recesją, sięgającą w 2012 r. ponad 3 proc. Kryzys w gospodarce przyczynił się do pogłębienia skali długu publicznego. W 2012 r. przewyższył on ostatnie prognozy Komisji Europejskiej i osiągnął poziom 122,5 proc. PKB.

Portugalia była wskazywana jako przykład kraju, który po uratowaniu go pożyczką, podejmował odpowiednie kroki, by naprawić sytuację gospodarczą. W razie upadku rządu uzasadnione byłyby pytania o zdolność wypełnienia warunków uzgodnionego z MFW i UE programu ratunkowego.

Na sytuację nerwowo zareagowały rynki - indeks portugalskiej giełdy spadał, a oprocentowanie 10-letnich obligacji przekroczyło we wtorek 8 procent po raz pierwszy od listopada.