Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poseł PO zdradza, z czym rząd sobie nie radzi

0
Podziel się:

Sprawa z ACTA nie jest jedyną - przyznaje.

Poseł PO zdradza, z czym rząd sobie nie radzi

Money.pl: Nie ma Pan wrażenia, że hakerzy grają rządowi na nosie. W weekend zablokowali strony rządowe, a wczoraj opublikowali - podobno - hasła do maili pracowników rządowych.

*Sławomir Neumann, poseł Platformy Obywatelskiej: *To jest prestiżowy _ policzek _ dla naszych służb informatycznych, szczególnie blokada tych państwowych stron. Hakerzy potrafią się włamać na strony Pentagonu i FBI, ale mam wrażenie, że strony rządowe za łatwo padały.

Jako poseł ma Pan poczucie klęski, jeśli chodzi o te zabezpieczenia?

Mam takie poczucie, że służby mają sporo do zrobienia. To jest nauczka, dla niektórych zabawna, ale jednak bezpieczna. Nie uderza to w dane wrażliwe, tajne i ważne dla bezpieczeństwa państwa, ale uderza prestiżowo.

Na razie jest to _ bezpieczna nauczka _, hakerzy piszą na Facebooku, że hasła do maili pracowników rządu to początek, oni mają jeszcze inne asy w rękawie.

W takim przypadku możemy już mówić o terroryzmie. Na to muszą służby odpowiedzieć, zresztą jestem przekonany, że już szukają tych, którzy tych ataków dokonali.

Możemy mówić o protestach, o niezadowoleniu internautów, ale takie działanie jak wykradanie danych, to jest już zwykłe przestępstwo.

To zostawmy kwestie techniczne i prawne, a skupmy się na politycznych. Nie wydaje się Panu, że ataki i protesty rząd ma na własne życzenie? ACTA była omawiana jakoś tak po cichu, rząd zignorował wyborców.

Umowa ACTA wisiała na stronie internetowej. Nie bronię tego, bo pewnie mogliśmy zrobić dużo więcej, rozmawiać szerzej, ale mam wrażenie, że w Polsce jest już taka tradycja podejścia do ustaw i stanowionego prawa.

Czytaj więcej O SPRAWIE ACTA [ ( http://static1.money.pl/i/h/71/m202311.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/tak;kradna;blisko;6;mld;zlotych;acta;to;zmieni,66,0,1013058.html) *Tak kradną blisko 6 mld złotych. ACTA to zmieni? * Polska podpisze jutro ACTA - umowę, która ma ułatwić walkę z piractwem i podróbkami. Money.pl oszacował, jaka jest skala tego procederu i czy umowa coś zmieni. Jeśli dostajemy do konsultacji ustawę, która ma zacząć obowiązywać na przykład za pięć lat, to się tym nie przejmujemy. Hałas zaczyna się robić w ostatniej chwili. Teraz było dokładnie tak samo.

Oczywiście zawsze można zrobić więcej, ale była dyskusja na komisji do spraw Unii Europejskiej i tam wszystkie wątpliwości, które były zgłoszone, zostały rozwiane.

Akurat na komisji wątpliwości nie było, wszyscy uczestnicy mówili, że ACTA jest dobra i potrzebna. Teraz nagle wszystkie partie mówią o problemach.

Według jednoznacznej opinii ministerstwa kultury ACTA nie wnosi niczego nowego do polskiego prawa. Nie powoduje jakichkolwiek nowych obostrzeń. Nie było wiec powodów do wątpliwości.

One się pojawiły teraz i to czasami dość abstrakcyjnie, że nie będzie Facebooka czy YouTube. Przecież to są nieprawdziwe rzeczy.

Te może są nieprawdziwe, ale inne zarzuty są już dużo poważniejsze i niebezpieczne.

Wszystko zależy od interpretacji. Mam jednak poczucie, że z tej nauczki wynika dla nas jedno, że czasami warto dużo bardziej informować ludzi o tym, co przyjmujemy, przedstawiać częściej założenia nowego prawa.

A nie wydaje się Panu, że rząd zatracił zdolność reagowania na sytuacje kryzysowe? Żeby daleko nie szukać, ustawa refundacyjna - klapa, ACTA - klapa.

Na pewno wejście w życie ustawy refundacyjnej i przekaz medialny ze strony rządu był słabo zorganizowany. To rzeczywiście jest powód, żeby zastanowić się nad polityką informacyjną rządu i poszczególnych ministerstw.

Musimy wykorzystywać więcej narzędzi do przekazywania ludziom tego, jak jest naprawdę. My jesteśmy na początku wprowadzania trudnych reform i im dalej w las, tym będzie trudniej. Jeżeli nie zapanujemy nad polityką informacyjną, to ciągle będziemy w defensywie.

Mam takie wrażenie, że ciągle jesteśmy atakowani za rzeczy, których - nawet w ustawach, które wprowadzamy - nie ma. To podchwytywane jest przez media i temat jest ciągle wałkowany.

Szczególnie, że ministrowie sami się podkładają. Michał Boni w poniedziałek rano mówił, że ACTA być może nie będzie podpisana, a wieczorem już zupełnie inaczej. Jak ludzie tego słuchają, to mają wrażenie, że ktoś ich robi, mówiąc kolokwialnie, _ na szaro _.

Jest lekki dysonans, ale to też była taka sytuacja nagła, więc rozgrzeszyłbym ministra Boniego. Natomiast zgadzam się, należy się poważnie zastanowić na tym, jak poszczególni ministrowie komunikują się z wyborcami i jak przedstawiają informacje o swoich działaniach, żeby to była rzetelna informacja. Wtedy dopiero będziemy mogli merytorycznie z opozycją dyskutować na temat poszczególnych rozwiązań.

Jeśli nie zmienimy sposobu komunikowania się z ludźmi, ciągle będziemy poruszać się w oparach absurdu. W mediach będą krążyły zupełnie nieprawdziwe informacje, które będą ludziom psuły krew.

Więcej o ACTA czytaj w Money.pl
Podpiszemy ACTA. Tusk zapewnia, że się nie ugnie Donald Tusk upoważnił ambasador w Tokio, by podpisała międzynarodową umowę ACTA.
Cenzury nie będzie. ACTA nie zagraża? ACTA nie przewiduje żadnych uregulowań, które ograniczałyby dostęp obywateli do internetu lub wprowadzały cenzurę stron internetowych - zapewnia Komisja Europejska.
Ścigają ludzi, którzy zaatakowali premiera Wczoraj rano hakerzy włamali się na stronę kancelarii premiera i umieścili na niej link do filmiku z serwisu YouTube, na którym pani Basia, znana z _ Baśka blog _, parodiuje przemówienie generała Jaruzelskiego.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)