Bezrobocie spada, a pracodawcy coraz częściej mają problem, by znaleźć chętnych do pracy - pisze "Gazeta Wyborcza". Jeszcze kilka lat temu ten, kto miał dobrą posadę, uważany był za szczęściarza. Rynek pracy w Polsce mocno się jednak zmienia.
Szybki rozwój gospodarki prowadzi do wzrostu zatrudnienia i spadku bezrobocia. Mimo to oficjalne wskaźniki ciągle mówią, że bez zajęcia pozostaje blisko 15 procent Polaków. Część specjalistów twierdzi jednak, że ten wynik nie oddaje rzeczywistości, bowiem część osób pracuje, choć pozostają zarejestrowani jako bezrobotni.
Dziennik podkreśla, że pracodawcy coraz częściej muszą iść na rękę pracownikom, żeby ich zatrzymać. Tłumaczy, że to może oznaczać, iż zbliżają się większe podwyżki płac.
"Gazeta Wyborcza" podaje też, że aż 75 procent ankietowanych przedsiębiorców ma problemy ze znalezieniem pracowników. Pierwsze sygnały o ich niedoborach zaczęły się pojawiać tuż po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej i otwarciu rynków pracy w niektórych państwach Wspólnoty. Eksperci są zdania, że aby ograniczyć zjawisko odpływu pracowników, konieczne jest dostosowanie systemu edukacyjnego do zmieniających się potrzeb rynku.
