Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier rozmawiał z wiceprezydentem USA o Syrii

0
Podziel się:

Premier stanowczo wypowiedział się o tym, czy polskie wojsko wesprze Stany Zjednoczone w interwencji.

Premier rozmawiał z wiceprezydentem USA o Syrii
(Rafal Oleksiewicz/REPORTER)

Dziś po południu premier Donald Tusk rozmawiał z wiceprezydentem USA Joe Bidenem - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Premier zapowiedział poparcie Polski dla oświadczenia potępiającego użycie broni chemicznej w Syrii.

Podczas rozmowy - która odbyła się z inicjatywy strony amerykańskiej - _ wiceprezydent Biden przedstawił aktualną sytuację polityczną w kontekście użycia broni chemicznej w Syrii oraz działania, jakie administracja amerykańska planuje podjąć w porozumieniu ze społecznością międzynarodową _.

_ - Premier Tusk stanowczo potępił użycie broni chemicznej _ - napisano w komunikacie CIR.

Szef polskiego rządu _ pozytywnie ocenił inicjatywę państw, sygnatariuszy oświadczenia potępiającego użycie broni chemicznej i zapowiedział poparcie Polski dla tego dokumentu _.

Jednocześnie - czytamy w komunikacie CIR - premier _ poinformował stronę amerykańską, że Polska nie będzie brała bezpośredniego udziału w ewentualnej akcji militarnej _.

W piątek część uczestników szczytu G20 wydała oświadczenie, w którym potępia dokonany 21 sierpnia pod Damaszkiem atak chemiczny. Apeluje o zdecydowaną odpowiedź społeczności międzynarodowej na ten czyn i zaznacza, że _ dowody wyraźnie wskazują _ na sprawstwo syryjskiego rządu. Oświadczenie nie zawiera jednak wezwania do akcji zbrojnej.

Oświadczenie najpierw podpisało 11 krajów: USA, Australia, Kanada, Wielka Brytania, Włochy, Hiszpania, Francja, Japonia, Korea Południowa, Turcja i Arabia Saudyjska. W poniedziałek Biały Dom poinformował, że oświadczenie podpisało kolejne 14 państw, w tym Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

USA rozważają atak na cele w Syrii w odpowiedzi na użycie - w ich ocenie - przez reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada broni chemicznej 21 sierpnia na przedmieściach Damaszku. Według ocen wywiadowczych USA atak spowodował śmierć ponad 1400 osób.

Administracja USA nie ustaje w zabiegach, by przekonać kongresmenów do zgody na ograniczoną interwencję w Syrii. Sekretarz stanu USA John Kerry powiedział w poniedziałek, że dane wywiadowcze dowodzące, iż to reżim Asada użył gazów bojowych, są na tyle wiarygodne, że _ można ich użyć w dowolnym sądzie _.

Szef amerykańskiej dyplomacji dodał, że prezydent Syrii Baszar el-Asad może zapobiec interwencji zbrojnej USA, jeśli przekaże wspólnocie międzynarodowej całą swą broń chemiczną. Zastrzegł jednak, że syryjski prezydent nie jest gotów na takie rozwiązanie.

Również dzisiaj szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zaapelował do Syrii o umieszczenie pod kontrolą międzynarodową jej arsenału chemicznego, aby później go zniszczyć.

Rzeczniczka Departamentu Stanu Marie Harf poinformowała, że Stany Zjednoczone starannie rozważą propozycję Rosji złożoną Syrii w sprawie objęcia syryjskiej broni chemicznej kontrolą międzynarodową, ale są _ mocno sceptyczne _ w sprawie tej oferty. Przypomniała, że w przeszłości Syria konsekwentnie odmawiała zniszczenia swojego arsenału chemicznego.

Czytaj więcej w Money.pl
Biały Dom - kolejne państwa podpisały oświadczenie ws. Syrii Łącznie poparcie dla oświadczenia wyraziło 25 krajów. W ostatnich dniach dołączyły m.in.: Niemcy, Dania, Maroko, Katar, ZEA, Estonia, Chorwacja, Węgry, Kosowo, Honduras, Rumunia, Łotwa, Albania i Litwa.
Zaskakujące słowa doradcy Obamy o Syrii Bliski współpracownik prezydenta przyznał , że nie ma absolutnie niepodważalnych dowodów odpowiedzialności Asada za atak chemiczny z sierpnia.
Izrael stanowczo: Odpowiemy z całą mocą Władze podkreślają, że Izrael nie angażuje się w konflikt syryjski, ale odpowie z całą mocą, jeśli zostanie zaatakowany.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)