Prezydent Lech Kaczyński uważa, że zakończenie sporu o wypłatę nagród z zysków kopalni za zeszły rok było dobre - wbrew temu co mówią niektórzy przedstawiciele pracodawców. Twierdzi też, że w sporze między górnikami, a rządem wystąpił jako arbiter.
Wczoraj górnicy i rząd osiągnęli porozumienie w trzech głównych kwestiach - wypłaty nagród z zysków kopalni, układu zbiorowego pracy oraz odejścia na emeryturę pracowników kopalni, górników i związkowców.
Istnieje różnica między rządem, który jest pracodawcą a prezydentem, czyli arbitrem Na wypłaty dla górników rząd chce przeznaczyć łącznie około 120-130 milionów złotych. Wcześniej proponował około 100 milionów. Górnicy domagali się 180 milionów złotych.
Jak podkreśla premier Kazimierz Marcinkiewicz, nie są to środki budżetowe, tylko pochodzące z wypracowanych przez kopalnie zysków.