Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent Rousseff faworytką wyborów wbrew przeciwnikom mundialu

0
Podziel się:

- Obraźliwe okrzyki nie przestraszą mnie ani nie zastraszą, nie stracę animuszu - zapewniła Dilma Rousseff.

Prezydent Rousseff faworytką wyborów wbrew przeciwnikom mundialu
(fabiodefreitasberriel/CC/Flickr)

Prezydent Brazylii Dilma Rousseff (na zdjęciu) wbrew protestom przeciwników mundialu - wygwizdali ją, gdy ukazała się na telebimach podczas uroczystości inauguracji na stadionie Corinthians w Sao Paulo - pozostaje faworytką październikowych wyborów prezydenckich.

_ - Obraźliwe okrzyki nie przestraszą mnie ani nie zastraszą, nie stracę animuszu _ - zapewniła Dilma Rousseff, nawiązując do zbiorowych protestów i gwizdów, jakie rozlegały się poprzedniego dnia na stadionie, gdy jej zdjęcia ukazywały się na telebimach.

Mimo że powstrzymała się od wygłoszenia tradycyjnego przemówienia prezydenckiego na ceremonii otwarcia mundialu, część publiczności, która przyszła na inauguracyjny mecz Brazylia-Chorwacja, mimo że wcześniej protestowała przeciwko wysokim wydatkom na mundial, co najmniej czterokrotnie wygwizdała panią prezydent i wznosiła wulgarne okrzyki, gdy widziała jej zdjęcie na ekranach.

_ Nie dam się zdenerwować ani zastraszyć (...) Pragnę wam przypomnieć, że byłam w życiu w gorszych sytuacjach, że znajdowałam się na granicy ludzkiej wytrzymałości, znosząc nie tylko agresje werbalne, ale fizyczne _. W ten sposób Dilma Rousseff nawiązała do czasów, gdy była więziona i torturowana jako bojowniczka podziemia, które walczyło z brazylijską dyktaturą wojskową (1964-1985).

_ - Naród brazylijski jest cywilizowany i bardzo wspaniałomyślny. Może na mnie liczyć _ - zapewniła faworytka wyborów prezydenckich, które odbędą się 5 października.

Na kilka dni przed oficjalnym rozpoczęciem kampanii wyborczej przemawiała w piątek w Brazylii na uroczystości inauguracji ekspresowej linii autobusowej.

Pani prezydent, uważana za uczennicę i kontynuatorkę niezwykle popularnego prezydenta Luiza Inacio Luli da Silvy z ramienia Partii Pracy (byłego robotnika, który wywodzi się z lewicowego ruchu związkowego), prowadzi w sondażach przedwyborczych, uzyskując 38 proc. poparcia wobec 22 proc., które ma jej główny rywal, socjaldemokrata Aecio Neves, którego pozycja stopniowo się umacnia.

Na trzecim miejscu w sondażach jest socjalista Eduardo Campos z blisko 13-procentowym poparciem.

W przypadku drugiej tury, gdyby żaden z kandydatów nie uzyskał za pierwszym razem ponad 50 proc. głosów, sondaże również wskazują jako faworytkę panią Rousseff.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)