Policja zatrzymała w Moskwie około 120 osób, które próbowały protestować przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. Wśród zatrzymanych jest lider liberalnego ruchu Solidarność Borys Niemcow.
Niemcowa zatrzymano w rejonie placu Aleksandra Puszkina, gdzie antyputinowską manifestację usiłowało zorganizować około 1000 opozycjonistów. Wcześniej przeciwników Putina zatrzymano w pobliżu placu Maneżowego.
W związku z inauguracją Putina w stolicy Rosji zastosowano bezprecedensowe środki bezpieczeństwa. Centrum miasta zostało zamknięte dla ruchu samochodowego, a okolice Kremla - także dla ruchu pieszych.
Porządku pilnują tysiące funkcjonariuszy sił specjalnych policji OMON i żołnierzy wojsk wewnętrznych MSW FR. W wielu miejscach ustawiono metalowe barierki.
Na Nowym Arbacie, przez który Putin jechał na Kreml na uroczystość zaprzysiężenia na prezydenta, zamknięto sklepy i kawiarnie. Mieszkańców nie wypuszczano z domów.
W przededniu inauguracji Putina w Moskwie doszło do starć policji z opozycjonistami, którzy żądali jego odejścia, a także przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Ponad 450 osób zostało zatrzymanych, po obu stronach byli ranni.
Wśród zatrzymanych w niedzielę byli koordynator radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow oraz opozycyjny adwokat, bojownik z korupcją i bloger Aleksiej Nawalny. W poniedziałek staną oni przed sądem. Grożą im kary do 15 dni pozbawienia wolności.
O powrocie Putina na Kreml czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Putin wraca na Kreml. Zobacz jego ochronę Inauguracja prezydentury w Rosji wymagała bezprecedensowych środków bezpieczeństwa. Demonstracje nie ustają. | |
Nie chcieli Putina. Tak ich spacyfikowali Wczoraj siły specjalne policji OMON zatrzymały w stolicy Rosji około 250 uczestników manifestacji, zorganizowanych przez oponentów Putina. Dziś zostali zwolnieni. | |
Wołają pod nosem Putina, że jest złodziejem Około 10 tys. osób wyszło dziś na ulice Moskwy, aby jeszcze raz zażądać odejścia Władimira Putina z Kremla. |