Protesty lekarzy. To nie koniec problemów pacjentów

Piotr Watoła z zarządu krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy tłumaczył, że zmiana wiążę się z zastraszaniem medyków. Nowa forma protestu ma doprowadzić do uniknięcia takich praktyk. Watoła tłumaczył, że w ten sposób lekarze nie będą mieli żadnych ograniczeń administracyjnych w wypisywaniu leków. Ponadto medycy będą informowali pacjentów o swoich problemach.

Szef OZZL Krzysztof Bukiel zaapelował do organizacji zrzeszających pacjentów o rozstrzygnięcie kto ma rację w tym sporze. Jego zdaniem, rację mają lekarze, a nie ministerstwo zdrowia i NFZ. Bukiel odpierał też zarzuty jakoby wystawianie pieczątek _ refundacja do decyzji NFZ _ unieważniała receptę. Jego zdaniem, bezprawne jest natomiast zlecenie lekarzom na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych przepisywanie wadliwych - zdaniem NFZ - recept.

Krzysztof Bukiel powiedział także, że takie kontrakty są nielegalne, bo takiego świadczenia nie ma w katalogu, a ponadto nie było konkursu ofert. Zdaniem Bukiela, także zalecanie aptekarzom wysyłanie danych lekarzy, którzy wypisują recepty z adnotacją, jest nielegalne, bo narusza ustawę o ochronie danych osobowych.

Lekarze nadal postulują zniesienie bądź doprecyzowanie kar za wadliwe wypisanie recepty i nie zgadzają się, by to oni decydowali jaka powinna być odpłatność za lek.