Manifestacje trwające na Ukrainie nie są zamachem stanu - oświadczył we dziś szef MSZ Francji Laurent Fabius. Wypowiadając się dla radia RFI zaznaczył, że Ukraińcy zareagowali w sposób mocny, ale pokojowy. Zaapelował o dialog i wyrzeczenie się represji.
_ Nie jest to zamach stanu, nie widzę oznak interwencji wojskowej i nie ma cech charakterystycznych dla przewrotu _ - mówił Fabius. W ten sposób nawiązał do oskarżeń premiera Ukrainy Mykoły Azarowa, który ocenił, że demonstracje proeuropejskie w Kijowie mają znamiona zamachu stanu.
_ Społeczeństwo zareagowało w sposób wyjątkowo mocny, ale jednocześnie pokojowy. My we Francji apelujemy o dialog i wyrzeczenie się represji _ - komentował szef dyplomacji wydarzenia na Ukrainie. Skrytykował też postawę prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza w sprawie umowy stowarzyszeniowej z UE. _ To nie handel dywanami, jeśli pragnie się stowarzyszenia z Europą, to się z nią stowarzysza _ - mówił.
Fabius wyraził gotowość do spotkania się z jednym z liderów ukraińskiej opozycji Witalijem Kliczką. Nazwał byłego boksera _ człowiekiem, który wywalczył swą fortunę pięściami, ma reputację nieskorumpowanego i wierzy w demokrację _. Wskazał, że spotkanie z nim jest wskazane w sytuacji, gdy główna opozycyjna rywalka Janukowycza, była premier Julia Tymoszenko, znajduje się w więzieniu.
_ Ukraina powinna mieć wolny wybór; zresztą - nie ma sprzeczności między podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z UE i bliskością z Rosją _ - przekonywał szef francuskiej dyplomacji.
Prounijne demonstracje na Ukrainie, zorganizowane najpierw przez działaczy społecznych i dziennikarzy, rozpoczęły się 21 listopada. Protestujący krytykowali wstrzymanie przez władze przygotowań do podpisania z UE umowy stowarzyszeniowej. Kilka dni później protesty zaczęła zwoływać także opozycja. Odbywają się one teraz pod hasłami dymisji władz.
Główne demonstracje odbywają się w Kijowie, gdzie protestujący w niedzielę zajęli ratusz i dom związków zawodowych, a w poniedziałek wieczorem - Pałac Październikowy, w którym zazwyczaj odbywają się uroczyste akademie i koncerty. Premier Azarow oskarżył demonstrujących, że planują zajęcie siedziby parlamentu.
Czytaj więcej w Money.pl