Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protesty na Ukrainie. Szef francuskiego MSZ: to nie zamach stanu

0
Podziel się:

- Nie widzę oznak interwencji wojskowej i nie ma cech charakterystycznych dla przewrotu - mówił Laurent Fabius, szef MSZ.

Protesty na Ukrainie. Szef francuskiego MSZ: to nie zamach stanu
(Marie-Lan Nguyen/CC/wikipedia)

Manifestacje trwające na Ukrainie nie są zamachem stanu - oświadczył we dziś szef MSZ Francji Laurent Fabius. Wypowiadając się dla radia RFI zaznaczył, że Ukraińcy zareagowali w sposób mocny, ale pokojowy. Zaapelował o dialog i wyrzeczenie się represji.

_ Nie jest to zamach stanu, nie widzę oznak interwencji wojskowej i nie ma cech charakterystycznych dla przewrotu _ - mówił Fabius. W ten sposób nawiązał do oskarżeń premiera Ukrainy Mykoły Azarowa, który ocenił, że demonstracje proeuropejskie w Kijowie mają znamiona zamachu stanu.

_ Społeczeństwo zareagowało w sposób wyjątkowo mocny, ale jednocześnie pokojowy. My we Francji apelujemy o dialog i wyrzeczenie się represji _ - komentował szef dyplomacji wydarzenia na Ukrainie. Skrytykował też postawę prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza w sprawie umowy stowarzyszeniowej z UE. _ To nie handel dywanami, jeśli pragnie się stowarzyszenia z Europą, to się z nią stowarzysza _ - mówił.

Fabius wyraził gotowość do spotkania się z jednym z liderów ukraińskiej opozycji Witalijem Kliczką. Nazwał byłego boksera _ człowiekiem, który wywalczył swą fortunę pięściami, ma reputację nieskorumpowanego i wierzy w demokrację _. Wskazał, że spotkanie z nim jest wskazane w sytuacji, gdy główna opozycyjna rywalka Janukowycza, była premier Julia Tymoszenko, znajduje się w więzieniu.

_ Ukraina powinna mieć wolny wybór; zresztą - nie ma sprzeczności między podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z UE i bliskością z Rosją _ - przekonywał szef francuskiej dyplomacji.

Prounijne demonstracje na Ukrainie, zorganizowane najpierw przez działaczy społecznych i dziennikarzy, rozpoczęły się 21 listopada. Protestujący krytykowali wstrzymanie przez władze przygotowań do podpisania z UE umowy stowarzyszeniowej. Kilka dni później protesty zaczęła zwoływać także opozycja. Odbywają się one teraz pod hasłami dymisji władz.

Główne demonstracje odbywają się w Kijowie, gdzie protestujący w niedzielę zajęli ratusz i dom związków zawodowych, a w poniedziałek wieczorem - Pałac Październikowy, w którym zazwyczaj odbywają się uroczyste akademie i koncerty. Premier Azarow oskarżył demonstrujących, że planują zajęcie siedziby parlamentu.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)