Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protesty w Bułgarii. Założą nową partię

0
Podziel się:

Uczestnicy protestów w Bułgarii przystąpili do tworzenia platformy politycznej.

Protesty w Bułgarii. Założą nową partię
(Robert Brook/CC/Flickr)

Uczestnicy protestów w Bułgarii przystąpili do tworzenia platformy politycznej, przechodząc od żądań ściśle ekonomicznych do sformułowania dążeń do znacznie szerszych zmian, które ich zdaniem powinny nastąpić w kraju.

W Sofii i Sliwenie zebrali się w sobotę przedstawiciele różnych grup protestujących, by opracować listę żądań, które w niedzielę mają przedstawić na ogólnokrajowym wiecu w Sofii. Kiełkuje idea okrągłego stołu na wzór porozumień z początkowego okresu zmian politycznych i opracowania nowej umowy społecznej, dającej obywatelom dostęp do władz i do kontroli nad ich działaniem, którego ich zdaniem są obecnie pozbawieni.

_ - Skoro są protesty, powinniśmy stanąć wobec problemów i podjąć odpowiedzialność _ - oświadczył jeden z sofijskich aktywistów Janko Petrow.

Najważniejsze żądania ekonomiczne dotyczą moratorium na spłatę rachunków za energię z ostatnich dwóch miesięcy do czasu sprawdzenia ich przez państwowe organy kontroli oraz zagwarantowania udziału przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego w komisji regulującej ceny energii.

Dalsze, znajdujące coraz szersze poparcie żądania to rewizja umów prywatyzacyjnych przedsiębiorstw dystrybucji energii, nowa konstytucja, która wprowadziłaby większościową ordynację wyborczą i możliwość odwołania posłów i merów. Najpilniejszym żądaniem protestujących jest nowa ordynacja wyborcza, która zniosłaby istniejącą obecnie regulację, według której dostęp do mediów elektronicznych w kampanii wyborczej jest płatny.

_ - Chodzi o problemy, które gromadziły się w ciągu 23 lat od upadku komunizmu i początku procesu zmian politycznych, które przekształciły ludzi w żebraków _ - powiedział jeden z sofijskich koordynatorów protestów Janaki Ganczew.

Dwie największe centrale związkowe w kraju - Konfederacja Niezależnych Związków Zawodowych (KNSB) i Podkrepa - zadeklarowały w sobotę poparcie dla protestujących.

W sobotę w kilku miastach odbyły się demonstracje, mniej liczne niż w poprzednich dniach. W Sofii demonstrowało około 200 wojskowych, domagając się dialogu z kierownictwem resortu w sprawach socjalnych.

Protesty w Bułgarii, których powodem były ponadprzeciętnie wysokie rachunki za prąd i ogrzewanie za grudzień, trwają od ponad dwóch tygodni. Doprowadziły do dymisji w czwartek centroprawicowego rządu Bojko Borysowa. W piątek prezydent zapowiedział rozwiązanie parlamentu i rozpisanie przyśpieszonych wyborów w końcu kwietnia lub połowie maja.

W związku z planowanym na niedzielę ogólnokrajowym wiecem w Sofii pojawiły się obawy, że może dojść do starć protestujących ze zwolennikami Borysowa.

W sobotę wieczorem służba prasowa prezydenta poinformowała, że szef państwa zwołał na wtorek posiedzenie Konsultacyjnej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Czytaj więcej w Money.pl
Premier podał się do dymisji. Przez protesty Bezpośrednią przyczynę swojej rezygnacji Borysow wskazał gwałtowne demonstracje uliczne z powodu wysokich cen energii.
Protesty najliczniejsze od 16 lat. Jest reakcja Bułgarskie władze obiecały podjęcie pilnych kroków w celu regulacji rynku energii elektrycznej dla ludności.
Niecodzienny protest. Palą rachunki W Sofii przed resortem gospodarki i energetyki protestujący obrzucili ministra Deliana Dobrewa śnieżkami.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)