Turecka policja użyła pałek i armatek wodnych wobec demonstrantów, którzy zgromadzili się na placu Taksim w centrum Stambułu, by zaprotestować przeciwko rządowym przedsięwzięciom na rzecz blokowania stron internetowych - poinformowali świadkowie.
W proteście wzięły udział setki osób. Po wybuchu zamieszek demonstranci wznieśli w pasażu handlowym Istiklal niewielkie barykady i kilka z nich podpalili.
Latem ubiegłego roku plac Taksim był widownią trwających przez dłuższy czas publicznych protestów przeciwko autorytarnemu stylowi rządzenia premiera Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, choć początkowo demonstranci chcieli tylko cofnięcia rządowej decyzji o zabudowaniu sąsiadującego z placem parku Gezi.
Forsowany przez turecki rząd projekt ustawy upoważnia sądy do usuwania z internetu materiałów _ naruszających prawo _ oraz zezwala na występowanie do państwowego Zarządu Telekomunikacji (TIB) i sądów z wnioskami o blokowanie stron _ łamiących tajność życia prywatnego _.
Krytycy Erdogana twierdzą, że ingerowanie w przekazy internetowe jest reakcją na ujawniany obecnie skandal korupcyjny, w który uwikłane jest otoczenie premiera.
Czytaj więcej w Money.pl
