_ - Najwyższa Izba Kontroli zbada prowadzony obecnie proces prywatyzacji stoczni Gdynia i Szczecin _ - zapowiedział prezes NIK Jacek Jezierski.
Szef NIK, który wziął udział w poświęconemu sytuacji w stoczniach posiedzeniu sejmowej komisji skarbu podkreśla jednak, że na kontrolę i jej wyniki trzeba będzie jeszcze poczekać.Kontrola NIK-u nastąpi dopiero po zamknięciu procesu prywatyzacyjnego, o którego powodzenie walczy minister skarbu Aleksander Grad.
Szef resortu odpowiadającego za stocznie przypomniał członkom komisji, że w chwili obejmowania stanowiska wyniki finansowe stoczni w Szczecinie i Gdyni były bardzo złe. W 2007 roku zakład w Gdyni miał 300 milionów złotych długu, a przedsiębiorstwo w Szczecinie miało zobowiązania w wysokości blisko 190 milionów złotych.
Aleksander Grad przekonuje jednak, że rząd Donalda Tuska robi wszystko, aby stocznie uratować i pomóc pracownikom, którzy stracili pracę.
Poseł PiS Marek Suski przyznaje, że dzisiejszym, posiedzeniem komisji skarbu jest rozczarowany.
Odnosząc się do informacji, że Katarczycy przyjechali do Polski, aby na miejscu przekonać się, jak wygląda sytuacja stoczni w Gdyni i Szczecinie Aleksander Grad powiedział, że na razie nie planuje spotkania z przedstawicielami katarskiego rządu. Szef resortu skarbu nie wyklucza jednak, że do spotkania może dojść w najbliższym czasie.
| Raport Money.pl | |
|---|---|
 |
*Tylko prywatyzacja uratuje budżet? * Rząd nie ma innego wyjścia, mimo złej koniunktury musi sprzedawać udziały w państwowych spółkach. Czytaj w Money.pl |
| 
| *Jest drugie dno sprawy sprzedaży stoczni? * Pieniądze za stocznie w Gdyni i Szczecinie nie wpłynęły, bo umowa z Katarczykami może mieć drugie dno. I nie chodzi tu o list związkowców, który miał zniechęcić inwestora, czy też o kryzys w branży stoczniowej, ale o ewentualny udział Katarczyków w prywatyzacji polskiej energetyki. |
| --- | --- |