Przed sądem w Elblągu kolejny dzień procesu, który wytoczyła "Biedronce" kolejna byłą pracowniczkę
Renata Jankowska żąda 35 tysięcy złotych kompensaty za prace w godzinach nadliczbowych. Zeznający dziś świadkowie - byli i obecni pracownicy sklepów "Biedronki" - byli zgodni, że pracodawca zmuszał ich do pracy ponad siły.
Robert Wielesik wytrzymał w sklepie cztery lata, mężczyzna twierdzi, że pracownicy byli wykorzystywani, pracowali długo i ciężko. Kto nie godził się na takie warunki mógł odejść. Na jego miejsce czekało wielu innych.
Pierwszą osobą , która głośno powiedziała o złych warunkach pracy w sieci sklepów "Biedronka" była Bożena Łopacka, była kierowniczka sklepu w Elblągu. Kobieta jesienią ubiegłego roku wygrała proces z właścicielem "Biedronki". Sąd zasądził na jej korzyść 35 tysięcy złotych odszkodowania za 2600 niezapłaconych godzin nadliczbowych. Po apelacji sprawa wróciła jednak do ponownego rozpatrzenia.