Firmy w Polsce optymistycznie oceniają sytuację gospodarczą w przyszłym roku i będą inwestować. Wykorzystają do tego własne pieniądze - niechętnie będą sięgać do kredytów.
W przyszłym roku głównym elementem napędzającym wzrost gospodarczy w Polsce nie będzie już tylko eksport. Będą to inwestycje przedsiębiorstw i konsumpcja indywidualna. Ekonomiści prognozują, że przedsiębiorcy w coraz większym stopniu będą korzystali z dostępnych środków Unii Europejskiej, które pozwolą współfinansować dalszy rozwój.
"W pewnym momencie naszej działalności okazało się, że mamy za mało miejsca na produkcję okien. Zdecydowaliśmy się na budowę nowej fabryki. To nasza odpowiedz na pytanie, czy chcemy się dalej rozwijać czy zostajemy w miejscu i inni nas wyprzedzą" - mówi Janusz Piąstka, członek zarządu firmy Okna Rąbień.
_ Bardzo dobre wyniki finansowe firm sprawiają, że w dalszym ciągu chętniej finansują one inwestycje ze środków własnych niż z kredytów, które są coraz bardziej dostępne. _"Dlatego zbudowaliśmy od początku nową halę produkcyjną, biura i zaplecze socjalne, ale znów chyba mamy za mało miejsca i jesteśmy przed dylematem, czy nie budować kolejnej hali" - dodaje.
Z optymizmem w przyszłość
Dane GUS wskazują, że inwestycje w III kwartale 2006 r. wzrosły o 19,8 proc., a według ankiety "Gazety Prawnej" w ostatnim kwartale bieżącego roku wzrosną o 16 proc., co przełoży się na zwyżkę w całym roku o prawie 15 proc. Tylko w trzecim kwartale firmy wydały na inwestycje ponad 50 mld zł, a od początku roku już prawie 123 mld zł. Oznacza to, że w tym roku suma ta wyniesie ponad 204 mld zł.
"Firmy inwestują, bo eksport jest wciąż silny, wzrasta popyt krajowy, a firmy mogą wykorzystać przy swoich inwestycjach środki z UE, co jest pewnego rodzaju zachętą do inwestycji" - stwierdza Rafał Benecki, ekonomista z ING Banku.
_ Prognozy ekonomistów wskazują, że dynamika inwestycji w 2007 roku pozostanie na wysokim poziomie, choć może być nieco niższa wobec tegorocznej i wyniesie 13,5 proc. _ "Czekamy na przyznane już środki z Unii Europejskiej" - dodaje Janusz Piąstka.
Ostatnie badania NBP wskazują, że poziom inwestycji w czwartym kwartale będzie najwyższy w historii, a możliwe jest przyspieszenie tempa wzrostu. Dzieje się tak zarówno w przypadku przedsiębiorstw samorządowych, jak i budowlanych.
"Środki unijne faktycznie napędzają inwestycje" - podkreśla Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP. "Inwestycje są też częściowo wynikiem dużego wykorzystania mocy wytwórczych i chęci zwiększania mocy produkcyjnych" - dodaje.
Potwierdza to Paweł Kwiatkowski z Kompanii Piwowarskiej. "Ostatniego lata moglibyśmy sprzedać więcej piwa, gdybyśmy mieli większe moce produkcyjne. Zapotrzebowanie przewyższało nasze możliwości, co było sygnałem, że musimy inwestować w rozbudowę browaru w Tychach" - mówi Kwiatkowski.
Zmniejszenie inwestycji sygnalizują jednak firmy handlowe, zwłaszcza zatrudniające poniżej 50 pracowników. Ale ekonomiści uspokajają, że firmy z sektora małych i średnich, szczególnie eksporterzy, zaczęły inwestować wcześniej niż duże, bo już przed akcesją do Unii Europejskiej.
_ "Firmy inwestują, bo eksport jest wciąż silny, wzrasta popyt krajowy, a firmy mogą wykorzystać przy swoich inwestycjach środki z Unii" - mówi Rafał Benecki z ING Banku. _"Dynamika wzrostu eksportu wciąż będzie dwucyfrowa, choć jego wkład do PKB będzie ujemny" - stwierdza Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku.
Najpierw środki własne...
"Jeśli ktoś ma 100 zł, to po co ma pożyczać je z banku" - mówi jeden z przedsiębiorców.
Faktycznie, bardzo dobre wyniki gospodarki niosą ze sobą przypływ gotówki do poszczególnych przedsiębiorstw. Przez pierwsze trzy kwartały 2006 r. przedsiębiorstwa niefinansowe zarobiły netto 57,4 mld zł wobec 48,2 mld zł w analogicznym okresie 2005 roku.
Mimo że badania banku centralnego pokazały, że w IV kw. po raz pierwszy od 2002 roku firmy w równym stopniu będą korzystały z kredytów jak ze środków własnych, to jednak spółki, finansując inwestycje najpierw chcą korzystać ze zgromadzonych środków.
"Nie korzystamy z kredytu inwestycyjnego i finansujemy inwestycje ze środków własnych" - mówi Kwiatkowski.
...a później kredyty
Według danych NBP i szybszym tempie wzrostu depozytów niż kredytów. Wartość depozytów przedsiębiorstw od początku 2006 roku wzrosła o 14,4 proc. do 113,8 mld zł na koniec października, a wartość kredytów w tym czasie wzrosła o 11,7 proc. do 139,6 mld zł. W tym samym czasie depozyty gospodarstw domowych zwiększyły się jedynie o 5,3 proc., a kredyty aż o 26,6 proc.
"Obserwując inne firmy widzę, że kredyt faktycznie zaczyna odgrywać coraz większą rolę, ale w naszym przypadku są to tylko własne pieniądze. Te wszystkie procedury są kłopotliwe - dodaje członek zarządu Okna Rąbień.