Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przedsiębiorcy w przededniu nowych wyzwań

0
Podziel się:

Dyskutując w mediach o sytuacji gospodarczej, główny ciężar skupia się na „wysypie” afer, skandali i przekrętów, latynizacji gospodarki, która niestety stała się faktem. Tymczasem w moim odczuciu polscy przedsiębiorcy znajdują się w przededniu zupełnie nowych wyzwań.

Przedsiębiorcy w przededniu nowych wyzwań

Dyskutując w mediach o sytuacji gospodarczej, główny ciężar skupia się na „wysypie” afer, skandali i przekrętów, latynizacji gospodarki, która niestety stała się faktem. Narzeka się też na wysokie podatki, które przecież wobec krajów Starej Unii są i tak umiarkowane.

Z kolei przeglądając oferty wszelkich szkoleń dla menadżerów główna uwaga skupiona jest na przekazywaniu wiedzy czysto z poziomu operacyjnego, tak jakby nie było kwestii strategicznych wyborów stojących przed przedsiębiorstwami. W niektórych przedsiębiorstwach mówienie o strategii stało się wręcz synonimem ucieczki od realnej pracy na rzecz bujania w obłokach i to wcale nie z powodów, którymi zajmują się media.

Tymczasem w moim odczuciu polscy przedsiębiorcy znajdują się w przededniu zupełnie nowych wyzwań.

Najpierw trochę historii:

Praktycznie wszyscy rozpoczynający w 1989 roku przygodę z rynkiem nie posiadali ani teoretycznego, ani praktycznego przygotowania. W tych warunkach przyswajanie sobie nawet przypadkowo dobranej i wybiórczej wiedzy z marketingu, finansów, optymalizacji podatkowej, czy zarządzania zespołami ludzkimi dawało przewagę konkurencyjną i przekładało na brzęczącą monetę. Ugruntowywało też w przekonaniu, że to, co naprawdę potrzebnie jest przedsiębiorcy, to właśnie wiedza z poziomu operacyjnego.

W tym samym kierunku oddziaływali dostarczyciele tej wiedzy oraz występująca u praktyków biznesu bardzo nikła wiedza obejmująca makroekonomię, uwarunkowania społeczne, instytucjonalne, czy znaczenie problemów globalizacyjnych, dyfuzji postępu teczhnicznego i socjo-ekonomicznych konsekwencji rewolucji informatycznej.

Postrzeganie problematyki makro zafałszowane było i częściowo jest przez pojmowanie jej jedynie przez pryzmat modeli makroekonomicznych i to na dodatek w niezwykle uproszczonej formie takiej, jakiej uczono w PRL-owskich uczelniach. Oczywistość nie przystawania tych modeli do rzeczywistości i uderzające znaczenie czynników w nich nieuwzględnianych powoduje odrzucanie ich w całości, a innych, wywodzących się ze szkoły instytucjonalnej, bądź socjoekonomii, w ogóle nie znano.

W efekcie sukces finansowy przedsięwzięcia gospodarczego łączony był i jest przez przedsiębiorców z własną niezwykłą przebiegłością umysłu, znajomością świata i wiedzą, albo ze znojem codziennych działań. Nie zauważano, że trafność wyborów strategicznych związanych z oceną warunków ramowych mogła być przypadkowa. Niepowodzenie tłumaczone jest „niemożnością” przewidzenia zmian wobec tych, jakie przewidywano w scenariuszu przyszłych wydarzeń, lub przyczynami mistycznymi, takimi jak pech, zmowa wielkich tego świata, etc. Nie dopuszczano myśli, iż przyczyną jest własna niewiedza.

Doświadczenie uczyło wreszcie, że to, co przydatne, poza znajomościami, to miękkie i twarde umiejętności menadżerskie, a ludzki umysł ma taką cechę, że ekstrapoluje dotychczasowe trendy, więc tym trudniej dostrzec pojawienie się zasadniczych zmian eliminujących dotychczasowe reguły gry.

Tymczasem owych technik już w większości się nauczono i zdobywanie przewagi konkurencyjnej na tym polu staje się coraz trudniejsze. Równocześnie Polska otwiera się i staje wobec coraz to nowych wyzwań, a świat zmienia się coraz szybciej i to pod każdym względem, a zmiany te w coraz większym stopniu oddziaływują na praktykę biznesu, nawet tego zupełnie lokanego. Jeszcze 60 lat temu podejmując cykl inwestycyjny opierano się o techniki i technologie istniejące na rynku i co najmniej laboratoryjnie przetestowane. W okresie życia produktu pochodzącego z inwestycji nie można było oczekiwać pojawienia się na skalę przemysłową rozwiązań zupełnie nieznanych. Teraz jest to codziennością.

I właśnie dlatego, to z czym borykać się będą polscy przedsiębiorcy, to bariery rozwoju biznesu, wynikające ze zmian otoczenia, bliższego i dalszego własnej działalności gospodarczej. Niegdyś mieli ten luksus, że mogli się nad nimi nie zastanawiać. Ale to se ne vrati.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)