W pierwszych przebadanych w Polce próbkach alkoholu z Czech znajduje się trujący metanol. Wykryto go w czterech z jedenastu zarekwirowanych butelek – informuje reporter RMF FM. Tymczasem w Czechach zmarła 24 osoba po spożyciu skażonego alkoholu.
Aktualizacja: 13:40
Metanol został wykryty w butelkach, które policja zarekwirowała na terenie Małopolski. Trafiły one do laboratorium w Krakowie i po kilku dniach badań odkryto w nich trująca substancję. Teraz próbki zostaną jeszcze raz poddane analizie. Chodzi o to, aby dokładnie określić stężenie metanolu.
Polskie normy dopuszczają bowiem obecność śladowych ilości tej niebezpiecznej substancji w wódkach. Na badanie czeka już kolejna partia 22 próbek z alkoholu odnalezionego w Małopolsce. W sumie w Małopolsce zabezpieczono ponad 10 tysięcy opakowań mocnego alkoholu z Czech.
Jak wcześniej poinformował Marek Wręczycki z katowickiej policji, na targowisku w Tarnowskich Górach zatrzymano obywatelkę Słowacji, handlującą alkoholem bez akcyzy. Policjanci znaleźli 71 butelek bez tych znaków. Wśród nich były cztery, opatrzone etykietami zabronionego w Czechach alkoholu. Policjanci apelują, by osoby, które kupiły alkohol u tej kobiety, powstrzymały się z jego spożyciem i pozbyły się go.
W Czechach zmarła 24 osoba po spożyciu alkoholu metylowego. Jest nią 57-letnia kobieta. Nadal do szpitali zgłaszają się kolejne osoby, które piły skażony alkohol. Do dziś policja zatrzymała dotychczas aż 43 osoby podejrzane o obrót skażonym alkoholem. Czternaście z nich znalazło się w areszcie śledczym.
Szef głównej grupy dochodzeniowej Vaclav Kuczera twierdzi, że stopniowo policja sięga po przestępców, którzy zajmują coraz wyższe miejsca w hierarchii mafijnej. Na przykład w Opawie zatrzymali człowieka, u którego skonfiskowali około 6 tysięcy litrów sfałszowanego alkoholu.
Kuczera powiedział agencji CTK, że jego zespół sporządził szkic podstawowej struktury siatki sprzedawców i osób dodających do alkoholu trującą substancję oraz że jest na tropie kierownictwa siatki rozprowadzającej alkohol metylowy.
Jego zdaniem ślady prowadzą przede wszystkim do kraju zlińskiego w południowych Morawach, ale także do kraju morawsko-śląskiego na północnych Morawach.
Jak powiedział Kuczera, jego pracownicy zrobili _ duży postęp _ w śledztwie poprzez wykrycie magazynu w Opawie, gdzie znaleziono pięć beczek o pojemności tysiąca litrów każda zawierających podejrzany surowiec, który mógł być używany do produkcji trującego alkoholu. Zaczęliśmy od (wykrycia) _ butelek, potem przeszliśmy do kanistrów, a teraz doszliśmy do większej ilości _ - wyjaśnił wiceszef czeskiej policji.
Szef grupy śledczej uważa, że najprawdopodobniej właśnie z tego miejsca transportowano alkohol metylowy do nielegalnych rozlewni, a następnie wprowadzano do obrotu. Kuczera nie wykluczył istnienia kilku źródeł alkoholu metylowego. Jego zdaniem nie można przesądzić, czy źródło znajdowało się w Republice Czeskiej czy może za granicą.
Dziennik _ Mlada Fronta Dnes _ przyniósł interesująca informację. Obecny minister spraw wewnętrznych Jan Kubice przed dwoma lat jako współwłaściciel biura detektywistycznego miał opracować specjalny raport o czarnym rynku alkoholi na zlecenie jednej znanej i renomowanej renomowanej wytwórni likierów. Dziennik zastanawia się nad tym dlaczego minister nie skorzystał z posiadanej wiedzy po objęciu tak wysokiego stanowiska w administracji państwowej.
Tymczasem Rosja zamknęła swoje granice dla alkoholi wysokoprocentowych produkowanych w Czechach. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom zakaz nie objął polskich wódek.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Alkohol z Czech. Policja twierdzi, że ma trop Czeska policja twierdzi, że jest na tropie kierownictwa przestępczej siatki wprowadzającej do obrotu alkohol metylowy, który spowodował śmierć co najmniej 23 osób | |
Wprowadzili zakaz importu mocnych alkoholi Rosja wprowadziła zakaz sprowadzania z Republiki Czeskiej wysokoprocentowego alkoholu w związku z licznymi przypadkami zatruć | |