Według dziennika, na sam koniec ćwiczenia nauczyciel wedle konspektu powinien podsumować, że ta groteskowa zamiana jednego słowa w tekście ma ukazać, jak łatwo ulegamy poprawności politycznej i szantażowi emocjonalnemu ze strony pokrzywdzonych.
Do konspektu dołączony jest film pod tytulem "Homoseksualizm - czy to normalne?". Uczniowie dowiadują się z niego, że homoseksualizm to neuroza i niedostatek męskości. Teza poparta jest autorytetem profesora Gerarda van Aardwega, Holendra, który prowadzi terapię homoseksualistów, i wyznaniami jego pacjentów - pisze "Gazeta Wyborcza".
Dziennik zwraca uwagę, że kasety WAM i "Frondy" nie ma na liście materiałów pomocniczych dopuszczonych przez Ministerstwo Edukacji do wykorzystywania na lekcjach. Nie znaczy to jednak - jak wyjaśnia Mieczysław Grabianowski, rzecznik resortu - że kaseta nie może być przez nauczycieli używana. Decyzja w tej sprawie należy do dyrektora każdej szkoły i nauczycieli.
Więcej na ten temat w "Gazecie Wyborczej".
IAR/Gazeta Wyborcza/mb/dj