Przemysław A. zakończył pracę w policji w roku 1998-ym. Po trzech latach, gdy Centralne Biuro Śledcze prowadziło wielkie śledztwo przeciwko mafii paliwowej, Przemysław A. zaczął się kontaktować z zamieszanymi w aferę firmami. Dostarczał ich szefom informacji o prowadzonych śledztwach i obiecywał umorzenie dochodzeń. Brał za to pieniądze i i informacje o innych firmach uczestniczących w mafijnym procederze. Następnie kontaktował się z nimi i proponował swoje usługi.
W latach 2001-03 Przemysław A. wyłudził od co najmniej 5-ciu biznesmenów blisko pół miliona złotych. Zatrzymano go w kwietniu 2004-go roku. Policja poszukuje w swoich szeregach jego wspólników, którzy udzielali mu informacji o prowadzonych śledztwach. Przemysław A. nikogo jednak nie wydał, a policjanci, którzy go znają, zaprzeczają, aby uczestniczyli w nielegalnych działaniach.
"Gazeta Wyborcza" 27 08/Siekaj/pul
