Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza": Samoobrona Polskich Rodzin

0
Podziel się:

Andrzej Lepper dba o rodziny, zwłaszcza najbliższych współpracowników - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Według dziennika widać to świetnie po układzie list wyborczych do Sejmu i Senatu.

Stanisław i Wanda Łyżwińscy to chyba najbardziej znana dziś w Samoobronie para. Ale być może po wyborach dołączą do nich kolejni posłowie małżonkowie. Na listach partii - często na pierwszych miejscach - można znaleźć sporo podobnie brzmiących nazwisk - pisze "Gazeta". Dziennik wymienia między innymi posła Alfreda Budnera i jego córkę czy Janusza Maksymiuka i Krzysztofa Filipka oraz ich żony. Potwierdza się przy tym zasada: "panowie do Sejmu, panie do Senatu" - czytamy w artykule "Samoobrona polskich rodzin".
Skąd takie kumoterstwo w Samoobronie? Do partii często zapisują się całe rodziny. A na wsi raczej nie zdarza się, by dzieci popierały np. PiS, jeśli głowa rodziny popiera Samoobronę. W takiej prorodzinnej polityce chodzi też o bezpieczeństwo, znalezienie zaufanych ludzi - tłumaczy "Gazecie" działacz partii.
Niedoszły kandydat na posła, który myśli o zerwaniu z Lepperem, dodaje: Na pierwszy rzut oka widać tylko małżonków i członków rodzin o takich samych nazwiskach. Ilu na tych listach kuzynów - kto ich może zliczyć?

Gazeta Wyborcza/jędras/ab

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)