Autor komentarza "Sto słów" zastrzega, że nie oznacza to jednak, iż głosy tej części elektoratu, która w ostatnią niedzielę poparła SLD, Marek Borowski ma już w kieszeni. O nie trzeba dopiero zabiegać, niezależnie zresztą od tego co dzisiaj zdecyduje Rada Krajowa Sojuszu - czytamy w "Trybunie".
Wiesław Dębski pisze, że decydując się poprzeć w głosowaniu kandydata SdPl, wyborcy SLD muszą wiedzieć, iż kryje się za tym jakiś plan polityczny, na przykład wspólnego przeciwstawiania się obu ugrupowań pomysłom prawicowego rządu. A w przyszłości, być może, także współpracy w wyborach samorządowych. Na razie politycy Socjaldemokracji dojścia do takiej konkluzji nie ułatwiają.
To, czy na przykład ja zagłosuję na lidera SdPl, nie zależy więc od Olejniczaka z Napieralskim, lecz od samego Borowskiego - konkluduje naczelny "Trybuny".
Trybuna/jędras/gaj