Przywódca Kuby Raul Castro przybył z oficjalną wizytą do Moskwy. To pierwsza wizyta szefa kubańskiego państwa od rozpadu Związku Radzieckiego.
Wizyta potrwa do 4 lutego. W jej trakcie mają zostać podpisane umowy, dotyczące między innymi wydobycia ropy i niklu. Rosja chce udzielić Kubie 20 milionów dolarów kredytu na zakup rosyjskich towarów. Wicepremier Igor Sieczin powiedział, że Rosja zamierza kontynuować współpracę wojskowo-techniczną z Kubą zgodnie z normami międzynarodowymi.
Raul Castro, który w 2006 roku przejął obowiązki przywódcy od chorego brata, Fidela, powiedział przed wizytą, że chciałby pogłębienia stosunków z Rosją. Dodał, że kraj ten może być pozytywnym czynnikiem w świecie, w którym nie ma równowagi i trwają wojny.
Raul Castro ostatnio był w Moskwie w 1985 roku na pogrzebie Konstantina Czernienki, sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Później Związek Radziecki się rozpadł i Rosja -mająca dużo własnych problemów - straciła zainteresowanie Kubą. Teraz jednak Moskwa aktywizuje stosunki z Ameryką Łacińską.
