Poseł Wassermann, który w zastępstwie Józefa Gruszki pełni obowiązki przewodniczącego komisji wyjaśnił, że problemy w pracy komisji wynikają z ustawy, która nie przewiduje, co robić, gdy nie można skontaktować się z jej przewodniczącym.
Wassermann powiedział, że wniosek do prokuratury posła Romana Giertycha, by zbadała okoliczności choroby przewodniczącego Gruszki, pokazuje pod jak wielką presją pracuje komisja orlenowska. Wyjaśnił, że są to gróźby, które otrzymują członkowie komisji, ale także próby odwrócenia ich uwagi. Dodał, że mafia paliwowa działa nadal i jest potężna. Zbigniew Wassermann podkreślił jednocześnie, że jeśli Komisja nie będzie naciskana i umożliwi się jej pracę, to jest szansa, iż zakończy ona śledztwo przed końcem tej kadencji Sejmu.
Gość Radia dla Ciebie powiedział również, że są przesłanki do tego, aby powołać przed komisję kilka znaczących osób ze świata polityki. Wśród nich wymienił przewodniczącego klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej Krzysztofa Janika.
