Projektem zmian w systemie emerytalnym zajmie się dziś sejmowa komisja finansów publicznych. Tymczasem minister w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński powiedział, że Bronisław Komorowski odniesie się do projektu ustawy dopiero wtedy, gdy trafi on do niego na stół. Przypomniał, że ma na to 21 dni.
- _ Te wątpliwości konstrukcyjne, które powstały w odniesieniu do pierwszego projektu, zostały wyartykułowane przez szefa kancelarii Jacka Michałowskiego w liście do rządu i, jak wiemy, niektóre z tych rozwiązań, które zostały finalnie przedłożone do Parlamentu, są zmienione w stosunku do tych, które były przedmiotem upublicznienia w pierwszym projekcie. Czekamy dalej, jaki będzie rezultat prac zarówno Sejmu, jak i Senatu _ - mówił Dziekoński.
Minister podkreślił, że prezydent czeka na finalny projekt ustawy. Na temat parlamentarnego pośpiechu, powiedział krótko: _ Patrzymy na to, jaki będzie ostateczny rezultat. Bo przecież można coś zrobić szybko i dobrze, a można długo i niedobrze. Wolimy mieć rozwiązanie finalne na stole i wtedy dopiero prezydent będzie mógł się odnieść do aspektów konstrukcyjnych ustawy _.
Prace nad rządowym projektem zmian w OFE, rozpoczęła komisja finansów publicznych. Projekt ma być przyjęty jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu.
Tymczasem w pierwszym czytaniu Sejm nie przyjął wniosku o odrzucenie projektu reformy OFE. Za głosowało 49 posłów, przeciwko 257, a 115 wstrzymało się od głosu. Ostateczne głosowanie zaplanowano na piątek.
Projekt zakłada przede wszystkim przekazanie do ZUS naszych składek emerytalnych zainwestowanych przez OFE w obligacje skarbowe.Przyszli emeryci będą też mogli wybrać czy chcą być i w OFE i w ZUS-ie czy tylko w ZUS-ie. W czasie pierwszego czytania w Sejmie padało wiele gorzkich słów zarówno ze strony koalicji jak i opozycji. Debacie przysłuchiwała się Elżbieta Łukowska
Podczas wczorajszej dyskusji minister pracy Kosiniak-Kamysz (na zdjęciu) przekonywał, że na zmianach w OFE nikt nie straci. Według ministra zwlekanie z reformą może negatywne skutki dla naszej gospodarki. Opozycja mocno krytykowała te argumenty i pośpiech rządu w uchwalaniu zmian w OFE.
Czytaj więcej w Money.pl