Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rekomendacja S pod lupą ekspertów

0
Podziel się:

Spadek liczby kredytów, ich zdaniem, to zjawisko sezonowe.

Rekomendacja S pod lupą ekspertów
(MichaelDeLeon/iStockphoto)

Banki w tym roku udzielają mniej kredytów, niż w ubiegłym - oceniają eksperci, ale nie widzą w tym jedynie wpływu obowiązującej od początku roku zmienionej tzw. Rekomendacji S. Spadek ten, ich zdaniem, to zjawisko sezonowe.

Spadek akcji kredytowej w segmencie kredytów hipotecznych jest znaczny, twierdzi analityk z Open Finance Halina Kochalska. Według niej, rynek spodziewał się, że konsekwencją wejścia w życie Rekomendacji S, która zaostrzyła kryteria udzielania kredytów, będzie spadek akcji kredytowej o ok. 15-20 proc. _ - Efekt może być jednak nawet większy od oczekiwań _ - powiedziała Kochalska. Jej zdaniem do Rekomendacji S doszły bowiem jeszcze inne czynniki, które obniżyły zainteresowanie klientów zaciąganiem kredytów.

Kochalska zwróciła uwagę, że w styczniu i lutym ludzie kupują mniej mieszkań, niż w pozostałych miesiącach, co powoduje sezonowe zmniejszenie akcji kredytowej. Poza tym w oczekiwaniu klientów na zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów rynek zanotował zwiększony popyt w listopadzie i grudniu 2011 r. _ W końcu nie da się nie zauważyć, że wielu klientów wstrzymuje się w zakupem nieruchomości licząc na spadek cen _ - dodała.

Jej zdaniem ostrzejsze liczenie zdolności kredytowej przez banki dotknęło przede wszystkim osoby zarabiającej poniżej średniej krajowej. Mają one obecnie największe kłopoty z pożyczeniem pieniędzy, a przy obniżeniu wnioskowanych kwot, spadają one do takich poziomów, za które trudno kupić nieruchomość. - _ Np. osoba, która samodzielnie chce zaciągnąć kredyt i zarabia 2 tys. zł netto dziś pożyczy na 30 lat około 130-140 tys. zł, przed rekomendacją było to 145-150 tys. zł _ - tłumaczy Kochalska.

Bankowcy przyznają, że udzielają mniej kredytów, ale nie wiążą tego z wejściem w życie Rekomendacji S. - _ Na razie na rynku nie obserwujemy spadku, który byłby widocznym efektem zmian w Rekomendacji S. Obserwujemy spadek akcji kredytowej względem grudnia, ale to normalne zjawisko sezonowe _ - mówi rzecznik prasowy ING Banku Śląskiego Piotr Utrata. Jego zdaniem, aby ocenić, jak duży jest spadek akcji kredytowej i co jest tego przyczyną, trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy.

Także dr Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich uważa, że na razie jest za wcześnie, by mówić o skutkach nowelizacji Rekomendacji S, choć przyznaje, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy widoczny jest _ mały spadek wartości udzielanych kredytów _.

Barbrich zwraca jednak uwagę, że pod koniec ubiegłego roku dało się zauważyć efekty wcześniejszego wejścia w życie tzw. rekomendacji T. Zaleciła ona bankom - ale już nie parabankom - bardziej rygorystyczne badanie zdolności kredytowej klientów. _ Zauważyliśmy, że część klientów banków przeszło do parabanków, czy innych instytucji pożyczkowych, które nie podlegają nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego _ - powiedział.

Zgodnie z obowiązującą od początku 2012 r. zmienioną rekomendacją S, banki licząc zdolność kredytową klientów muszą brać pod uwagę maksymalnie 25-letni okres spłaty kredytu, nawet, jeżeli w rzeczywistości jest on zaciągany na dłuższy okres. Ponadto rata kredytu zaciągniętego w walucie obcej nie może przekroczyć 42 proc. miesięcznego dochodu. Zgodnie z wcześniejszą rekomendacją T miesięczna rata kredytowa nie może przekroczyć połowy dochodów (w przypadku zarabiających powyżej średniej krajowej limit wzrasta do 65 proc. dochodów).

Czytaj o zadłużeniu Polaków w Money.pl
Tysiące skarg. Na co narzekamy najczęściej? Najczęściej pojawiającym się tematem jest długość i termin rozpatrywania wniosków kredytowych.
EBC: To czas na niestandardowe środki _ Europejski Bank Centralny ogłosił "niestandardowe środki" _ - powiedział szef EBC Mario Draghi.
Złe długi Polaków równe dziurze w budżecie Swoich długów nie spłaca już 2,08 miliona Polaków, a ich wartość rośnie w zawrotnym tempie.
kredyty
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)