Pomimo strat rolników i groźby wyższej inflacji, dobra koniunktura w innych branżach sprawia, że susza nie zachwieje w sposób znaczący polską gospodarką - uważają ekonomiści.
"Newsweek" pisze, że rekordowe upały i susza w największym stopniu dotknęły rolników, natomiast mieszkańców miast czekają w konsekwencji jedynie niewielkie podwyżki.
Na upałach stracą między innymi firmy transportowe, gdyż ciężarówki utknęły na parkingach z powodu zakazów ruchu. ZOBACZ TAKŻE:
Również elektrownie musiały wstrzymać eksport energii. Skutki upałów odczuwają też klienci sklepów spożywczych i ogrodniczych. Tygodnik pisze, że warzywa i owoce już zaczęły drożeć, a jeśli okres suszy przedłuży się, wówczas ich ceny mogą wzrosnąć nawet o 30 procent.
Tygodnik podkreśla, że są też branże, które zyskują na upałach. Tak jest w przypadku producentów i sprzedawców lodów, napojów, piwa oraz właścicieli hoteli, pensjonatów i barów w miejscowościach turystycznych. Również prace na budowach są prowadzone w szybszym tempie.