Białoruś będzie płacić w tym roku 100 dolarów za tysiąc metrów szesciennych gazu. Ale kontrakt przewiduje, że w następnych latach ta cena będzie podnoszona, by w 2011 zrównać ją z cenami europejskimi. Gazprom w całości zapłatę będzie otrzymywał gotówką, zatem zrezygnowano z rozliczania się w akcjach Biełtransgazu. Mimo to połowa udziałów białoruskiej gazowej spółki zostanie sprzedana Rosjanom za 2,5 miliarda dolarów. Gazprom także zapłaci za akcje gotówką w ratach rozłożonych na 4 lata.
Spokojnie po noworocznych szaleństwach może spać także Europa bowiem minionej nocy uzgodniono również warunki tranzytu przez Białoruś rosyjskiego gazu. Kontraktu co prawda nie udało się podpisać w starym roku, bowiem negocjatorów uprzedził kremlowski zegar, ale gdy go podpisywano północy nie biły jeszcze zegary na Białorusi. Najważniejsze że podpisano go przed 10 rano dziś, bo to był termin zakręcenia gazowego kurka.