Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja zmniejsza dostawy ropy na Białoruś

0
Podziel się:

Rosja we wrześniu zmniejszy dostawy ropy naftowej na Białoruś o 400 tysięcy ton - poinformował wiceprezes rosyjskiego Transnieftu Michaił Barkow.

Rosja zmniejsza dostawy ropy na Białoruś
(lagereek/Dreamstime)

Rosja we wrześniu zmniejszy dostawy ropy naftowej na Białoruś o 400 tysięcy ton - poinformował wiceprezes rosyjskiego Transnieftu Michaił Barkow. Uzasadnił to potrzebą wymiany rur na jednym z odcinków rurociągu Przyjaźń.

Przedstawiciel Transnieftu, państwowego koncernu zarządzającego wszystkimi rurociągami naftowymi w Federacji Rosyjskiej, nie podał terminu zakończenia tych prac.

Rosja w 2013 roku dostarcza do białoruskich rafinerii po 5,75 mln ton ropy na kwartał. Białoruś dotąd liczyła, że w tym roku otrzyma z FR 23 mln ton surowca. Jednak zawarte dotychczas porozumienia przewidują przesłanie tylko 18,5 mln ton.

Zyski z przerobu rosyjskiej ropy i sprzedaży produktów naftowych stanowią ważny punkt w dochodach budżetu Białorusi.

Również w środę służba sanitarno-epidemiologiczna Rosji (Rospotriebnadzor) ogłosiła, że ma zastrzeżenia do jakości białoruskich produktów mlecznych. Według głównego lekarza sanitarnego FR Giennadija Oniszczenki tylko w obwodzie moskiewskim 30 proc. produktów mlecznych z Białorusi nie spełnia norm jakościowych.

Zdaniem rosyjskich mediów zmniejszenie dostaw ropy na Białoruś i zakwestionowanie jakości białoruskich produktów mlecznych mogą stanowić odpowiedź Rosji na zatrzymanie w poniedziałek w Mińsku rosyjskiego biznesmena Władisława Baumgertnera.

Baumgertner to dyrektor generalny rosyjskiego koncernu nawozów potasowych Urałkalij i jednocześnie przewodniczący rady nadzorczej rosyjsko-białoruskiej spółki sprzedającej nawozy potasowe BKK. Połowę udziałów ma w niej Urałkalij, 45 proc. należy do białoruskiego państwowego koncernu Biełaruśkalij, a 5 proc. - do białoruskich kolei.

Komitet Śledczy Białorusi postawił mu zarzut nadużycia władzy i uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści, co jakoby spowodowało poważny uszczerbek dla interesów białoruskiego państwa oraz dla Biełaruśkalija i BKK. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Baumgertnera zatrzymano po rozmowach z premierem Białorusi Michaiłem Miasnikowiczem, na którego pisemne zaproszenie przyjechał do Mińska.

BKK jest największym eksporterem nawozów potasowych na świecie - przypada nań 43 proc. światowych dostaw. W lipcu Urałkalij ogłosił jednak, że zaprzestaje eksportu za pośrednictwem tej spółki i że wycofuje się z jej akcjonariatu. Spowodowało to spadek cen nawozów potasowych na rynkach światowych. Runęły też ceny akcji Urałkalija i Biełaruśkalija.

Baumgertner przybył do Mińska w celu rozwiązania niektórych problemów związanych z opuszczeniem przez Urałkalij grona akcjonariuszy BKK. Jego zatrzymanie rosyjski koncern uznał za prowokację.

Zatrzymanie przedsiębiorcy wywołało oburzenie w Rosji. Wicepremier FR Igor Szuwałow określił je jako nieprzyjazny i niepartnerski gest, a wiceminister spraw zagranicznych Grigorij Karasin ostrzegł, że posunięcie to może wpłynąć na plany kontaktów rosyjsko-białoruskich.

Czytaj więcej w Money.pl
Ukraina chce 2 miliardy kredytu. Bez odsetek Ukraina zgromadzi zapasy gazu w celu zapewnienia ciągłości dostaw paliwa do krajów unijnych pod warunkiem, że otrzyma od Rosji kredyt w wysokości dwóch miliardów dolarów bez oprocentowania.
Rosja karci Białoruś za "nieprzyjazny gest" Rząd rosyjski uważnie obserwuje rozwój sytuacji.
Czy Białoruś ma szansę na demokrację? - _ Na Białorusi jest wyczuwalna atmosfera niemożności i niewiele środowisk chce coś zrobić, ale jest szansa _ - uważa była ambasador Polski na Białorusi prof. Elżbieta Smułkowa.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)